Show Biznes

Bruce Willis zrozumiał już kilka rzeczy

Każdy produkt został starannie wyselekcjonowany przez redaktora Esquire. Za te linki możemy otrzymać prowizję.

Ten artykuł pierwotnie ukazał się w numerze Esquire z marca 2001 roku. Wszystkie artykuły opublikowane w Esquire można znaleźć na stronie Esquire Classic. Tutaj możesz uaktualnić swoje członkostwo do wersji All Access.

Kiedy byłem dzieckiem, jąkałem się. Naprawdę bardzo – z trudem mogłem wydusić z siebie zdanie. Kiedy się jąkasz, zawsze masz to dokuczliwe uczucie z tyłu głowy, drapiące na nerwach. Sprawiasz, że ludzie czują się niekomfortowo, bo chcą ci pomóc, więc próbują dokończyć twoje zdanie, a to sprawia, że jąkasz się jeszcze bardziej, bo teraz jesteś zamknięty w tym cyklu. Moi rodzice pomogli mi, po prostu traktując mnie normalnie. Współczucie i miłość to świetne narzędzia w takich okolicznościach.

Kiedy stajesz w obliczu przeciwności, masz dwa wyjścia: Poddać się jej lub przejść przez ogień. Pomyślałem: „Tak, jąkam się. Ale jeśli uda mi się was rozśmieszyć, może uda mi się od tego uwolnić wasze myśli. To jak magiczna sztuczka. Starałem się więc zawsze rozśmieszać moich przyjaciół, robiąc rzeczy, które były zabawne dla ludzi w tamtym wieku, choć z pewnością nie były zbyt zabawne dla moich nauczycieli.

Nie chciałem, żeby jąkanie mnie ograniczało, więc wziąłem udział w szkolnym przedstawieniu. To była chyba ósma klasa. Wyszedłem na scenę i to był cud: Jąkanie zniknęło. A kiedy zszedłem ze sceny, wróciło. Każda rola, która odrywała mnie od tego, kim naprawdę byłem, odbierała mi jąkanie. To sprawiało, że coraz bardziej chciałem grać. Przez wiele lat zmagałem się z jąkaniem i w końcu je pokonałem. Kiedy dostałem się na studia, wiedziałem, że chcę zostać aktorem.

We wczesnych latach dwudziestych straciłem kilku przyjaciół w dziwnych wypadkach. Mniej więcej w tym czasie mój brat został potrącony przez samochód, gdy przechodził przez autostradę. Został wyrzucony w powietrze na wysokość około 60 metrów i spędził sześć miesięcy w szpitalu. Następnie u mojej siostry zdiagnozowano chorobę Hodgkina. Obecnie jest w całkowitej remisji, ale przez krótki okres czasu myśleliśmy, że umrze. Tak więc prawie zawsze miałem świadomość, jak kruche jest życie. Mówi się, że ból jest dla żywych; kiedy umierasz, cierpienie się kończy. Ja w to wierzę. Trudno jest to ogarnąć umysłem – niezależnie od tego, czy myśli się o własnej śmierci, czy o śmierci kogoś innego.

Spędziłem swoje lata dwudzieste w Nowym Jorku – był to prawdopodobnie najbardziej szalony okres w moim życiu. Do dziś wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Jedynym obowiązkiem, jaki miałem, było dotarcie na czas do teatru. Nie ma się czym martwić. Mając dwadzieścia pięć lat, masz miliony komórek mózgowych do zabicia.

Potem stałem się gwiazdą telewizyjną, a następnie gwiazdą filmową. Dałem się porwać kultowi sławy i zrozumiałem, na czym polega nieszczęście szczęścia. To znaczy, że traci się anonimowość. Programy telewizyjne, filmy, wywiady w czasopismach, wywiady telewizyjne, plotki – wszystko to tworzy hologram tego, za kogo ludzie mnie uważają. To wszystko jest iluzją. Tak jak iluzja religii czy władzy. Były czasy, kiedy uważałem to za naprawdę pokręcone i buntowałem się przeciwko temu. Teraz po prostu to akceptuję. Wybaczcie mi więc, że nie będę tu opowiadał o moim życiu osobistym. Mam tak mało prywatności, że o tę odrobinę, którą mam, walczę, by zachować nad nią kontrolę.

Posiadanie dzieci to dobry powód, aby nie być pijanym. Chcę zostać dla moich dzieci. Chcę mieć możliwość biegania z ich dziećmi.

Mam bardzo silną świadomość przyjaźni z powodu moich doświadczeń związanych z byciem sławnym. Większość moich przyjaciół zna mnie z czasów, gdy nie miałem zbyt wiele pieniędzy. Wszyscy oni pomagają mi nie brać tego na poważnie.

Był taki czas w moim życiu, kiedy nie istniał żaden rozdział między życiem a pracą. Jednak kamienie rzucane we mnie po Hudson Hawk pozwoliły mi się cofnąć i oddzielić te dwie rzeczy. Kiedy teraz pracuję, staram się po prostu robić to, co każdy człowiek: najlepiej, jak potrafię.

Kiedy byłem dzieckiem, czterdzieści pięć lat wydawało mi się stare. Naprawdę stare. Nie czuję roku na ramionach, ale widzę zmarszczki na twarzy. Tak właśnie działa śmiech przez długi czas. W moim sercu wciąż mam dwadzieścia pięć lat, ale wiem, że mam czterdzieści pięć. Przestałem pić. Posiadanie dzieci to dobry powód, żeby nie pić. Chcę pozostać dla moich dzieci. Chcę móc biegać z ich dziećmi.

Jest taki obraz przedstawiający chodzącego mężczyznę, który zaczynał, gdy był małym niemowlęciem. Chodzi i chodzi, jest wyprostowany i silny, a potem coraz starszy i starszy, aż w końcu jest pochylony i prawie nie może już stać. Każdy facet powinien mieć taki obraz na ścianie. W ten sposób będzie mógł codziennie wstać i powiedzieć: „Oto, gdzie jestem na mojej osi czasu” Gdybyś codziennie patrzył na ten obraz i zadawał sobie pytanie: „Ile lat mi jeszcze zostało?”, traciłbyś o wiele mniej czasu. Umiera się tak szybko, nawet jeśli dożyje się dziewięćdziesiątki. Żyj pełnią życia, tak właśnie mówię. Żyj każdą chwilą, każdą godziną, każdym dniem, bo to wszystko skończy się w mgnieniu oka. Jestem przekonany, że większość ludzi jest zaskoczona własną śmiercią.

[As told to Cal Fussman]


Ta zawartość jest tworzona i utrzymywana przez osobę trzecią, a następnie importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom w podaniu ich adresów e-mail. Więcej informacji na temat tej i podobnej zawartości można znaleźć na stronie piano.io

Related Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button