Strona główna Show Biznes Czy wielcy aktorzy tworzą wielkich powieściopisarzy?

Czy wielcy aktorzy tworzą wielkich powieściopisarzy?

Wielcy aktorzy nie czynią wielkich powieściopisarzy.

Przepraszam za swego rodzaju zepsucie przesłanki już na wstępie, ale taka jest odpowiedź. Wielki talent aktorski nie musi przekładać się na doskonałość literacką. Ale powód to prawda nie ma nic wspólnego z aktorstwem, a wszystko z tworzeniem powieści. Konstruowanie złożonej narracji z dziesiątek (jeśli nie setek) tysięcy słów jest naprawdę, naprawdę-..naprawdę-trudne; jedynie uzupełnienie projekt powieści jest dużym osiągnięciem. Potem proces rewizji wymaga nie tylko całkowitych zmian, ale także nieskończenie małych poprawek, które czasami mogą spowodować pogłos w całej reszcie historii. Powieściopisarz musi mieć to wszystko w głowie, wyważyć oszałamiające zawiłości własnej powieści i nieskończone możliwości jej ulepszenia. Pisanie, korekta, redakcja, marketing, publikacja i promocja pojedynczej powieści może trwać wiele lat. Debiut rzadko bywa najlepszym dziełem pisarza, a często dzieje się tak dlatego, że wiele „zasad” fikcji jest notorycznie trudnych do wyartykułowania, a co dopiero do nauczenia się w praktyce i ostatecznego władania nimi z gracją.

Wynik tego wszystkiego jest dość prosty: powieściopisarze są jedynymi wielkimi powieściopisarzami (a nawet oni rzadko są wielcy). Tak więc nie, aktorzy nie tworzą wielkich powieściopisarzy, ale to nie jest żadna ujma dla aktorów. Mówienie, że świetni aktorzy nie robią wielkich powieściopisarzy jest w zasadzie jak mówienie, że świetni tancerze nie robią wielkich architektów..yeahale to tylko dlatego, że tancerze nie są architektami. Bycie świetnym w czymś wymaga nie bycia świetnym w wielu innych.

Niektórzy aktorzy są oczywiście znakomitymi pisarzami i zręcznymi gawędziarzami; ich proza może być dowcipna, żywa i wciągająca. Ale ponieważ tylko garstka aktorów kiedykolwiek napisała więcej niż jedną czy dwie powieści, większość z nich nigdy nie rozwinie zdolności leżących u podstaw, takich, które tylko ci naprawdę oddani projektowi mają czas odkryć.

Pomimo tego dziedzictwa niepowodzeń, jest to zaskakująco bogata tradycja, aktor-powieściopisarz, od Marlona Brando i Janet Leigh do Kirka Douglasa i Sidneya Poitiera do Carrie Fisher i Jima Carreya. Do diabła, nawet 25-letni wówczas Macaulay Culkin wydał powieść podczas swojej Party Monster era. Aktorzy-narratorzy to eklektyczny amalgamat gwiazd, prawdziwy miszmasz historii Hollywood: Krysten Ritter, Gene Wilder, David Duchovny, Molly Ringwald, Ethan Hawke, Pamela Anderson, Steve Martin, Sylvester Stallone, Blair Underwood, Mickey Rooney. (Na potrzeby tego utworu omawiam tylko powieści, jak w książkowej narracji fabularnej, a nie pamiętnikach czy zbiorach opowiadań lub tomikach poezji)

Następną ikoną Hollywood, która podjęła płaszcz powieściopisarza – i która służy jako okazja do tego utworu – jest Tom Hanks, którego debiutancka powieść The Making of Another Major Motion Picture Masterpiece trafia dziś na półki sklepowe. Pod względem aktorskim nie można trafić lepiej niż dwukrotny zdobywca Nagrody Akademii. Ponadto Hanks pisał i reżyserował dla filmu i telewizji, a wcześniej wydał zbiór opowiadań, Uncommon Type. Innymi słowy, nie jest on narracyjnym chłystkiem. Czy Hanks będzie wyjątkiem? Czy wielkość jego aktorstwa w połączeniu z wcześniejszymi doświadczeniami pisarskimi wystarczy, by jego pierwsza powieść stała się arcydziełem?

Jeszcze raz: nie. Nie jest i nie będzie.

Ale, to nie znaczy, że The Making of Another Major Motion Picture Masterpiece nie jest imponującym osiągnięciem, ani że nie jest zabawną i uroczą celebracją kina. Co więcej, jego powieść jest pod wieloma względami prototypową powieścią aktorską, poręcznym punktem odniesienia dla tematów, błędów i twórczych wyborów hollywoodzkich gwiazd, gdy tylko odważą się zejść z uświęconego piedestału oświetlonej reflektorami sceny, by dołączyć do nas, niskich pisarzy, w miazmatycznym dole samozadowolenia znanym jako literatura.

Kartonowy karnawał

Nie powinno dziwić, że jednym z najczęstszych tematów w powieściach aktorskich (jeśli nie zawsze jest to dokładna oprawa) jest samo Hollywood. Czasem wygląda to tak, że Carrie Fisher m.in Pocztówki znad krawędzi (Postcards from the Edge), który zarówno satyrycznie ukazuje solipsyzm miasta, jak i wnikliwie bada wpływ, jaki takie miejsce może mieć na swoich błyszczących denatów. Suzanne Vale, wcielająca się w postać Fisher, uczęszcza na odwyk narkotykowy, umawia się z nadętym producentem i próbuje odnaleźć się w darwinowskich zawirowaniach kariery aktorskiej. Powieść Fishera może być nieco zbyt dosadna – na przykład Fisher odtwarza monolog wewnętrzny kolegi z odwyku o imieniu Alex, który sięga dna, odmawia przyjęcia do wiadomości, że jest uzależniony, a następnie w końcu opuszcza klinikę i wraca do nałogu. Chociaż jest to dokładne, to jednak robi to również w ten sposób, że Alex doskonale artykułuje proces zdrowienia, jak szablon podany świeżo wytrzeźwiałym. Fisher’s sequel, The Best Awful, wydany szesnaście lat później, skupia się na Vale zmagającym się z chorobą dwubiegunową, zawiłościami związanymi z lekami i obowiązkami rodzicielskimi. To bogatsze i bardziej wyrafinowane spojrzenie na zmagania ze zdrowiem psychicznym i jego związek z zachowaniem i tożsamością.

Innym rodzajem hollywoodzkiej powieści jest pełna skandali, zaglądająca za kurtynę opowieść, jak np. Janet Leigh The Dream Factory, o wysoko postawionej kobiecie w show-biznesie o imieniu Eve, która przez całą swoją długą karierę prowadziła „książkę spotkań”, wypełnioną soczystymi sekretami elit Hollywood. Gdy Eve leży umierająca w szpitalnym łóżku, branża zastanawia się, co stanie się z pamiętnikiem i kto zostanie wciągnięty w sprawę, jeśli jego zawartość zostanie ujawniona. To naprawdę fatalna książka. Nie dość, że napisana jest kiepsko („Stare porzekadło 'Nigdy nie pada, ale leje’ z pewnością sprawdziło się po raz kolejny”), a spostrzeżenia są oklepane („Jest tak zapatrzony w siebie i swoją karierę, że nie wydaje mi się, by był w stanie głęboko zatroszczyć się o kogoś innego”), to jej obfite dialogi to istny las sztywnego drewna („Tak, to w porządku czuć znów emocje, miłość, namiętność. To nie tylko w porządku, to zdrowe, korzystne i normalne”), ale jest w tym quasi-religijny wydźwięk, który jest równie subtelny jak syrena. Siostrzenica Eve, Cassandra, po wielu samolubnych miłostkach, znajduje w końcu miłego faceta o imieniu Jim Carpenter (są też postacie o imionach Ruth i Abraham); ludzie zaniepokojeni tajemnicami z dziennika Eve w końcu robią trochę „soul-searching” po jej śmierci i opierają się na „woli Bożej” w celu uzyskania wsparcia. Powieść Leigh jest zarówno nieprzekonująca, jak i moralizatorska.

Hanks, w The Making of Another Motion Picture Masterpiece, próbuje czegoś znacznie bardziej totalizującego niż Fisher czy Leigh. Zabiera czytelnika przez cały proces powstawania filmu, od powstania materiału źródłowego po wielu nieśpiesznych bohaterów niezbędnych do produkcji, przemierzając przy tym XX wiek. Scenarzysta i reżyser, Bill Johnson, gwiazda filmu, Wren Lake, oraz producent, Al Mac-Teer, to główne postacie, ale Hanks dba o to, by poświęcić miejsce na stronie osobom odpowiedzialnym za fryzurę i makijaż, statystom, kierowcom, pierwszemu, drugiemu i drugiemu asystentowi reżysera, i nie tylko. To szczera i autentyczna oda do monumentalnego przedsięwzięcia, jakim jest opowiadanie historii w kinie. Jest to również powieściowy odpowiednik miłego szefa, który robi wielkie show, znając imiona wszystkich, a nawet szczegóły z ich życia.

Efekt jest taki, że powstający film – superbohaterski flick zatytułowany Knightshade: The Lathe of Firefall-funkcjonuje jako swoisty protagonista. W dramacie narracyjnym mniej chodzi o osobiste cele bohaterów, a bardziej o to, by film był jak najlepszy. Niestety, film jest znacznie mniej przekonujący niż ludzie go tworzący. Knightshade to postać z Dynamo Comics, członek supergrupy Agents of Change, która obecnie dominuje w box office w stylu MCU z serią połączonych ze sobą filmów. Niewiele czasu poświęca się na tło którejkolwiek z tych postaci. Zamiast tego poznajemy historię „The Lathe of Firefall”, komiksu z czasów wojny w Wietnamie o żołnierzu władającym miotaczem ognia, zainspirowanego przez wujka twórcy, Boba Falls’a, weterana II wojny światowej, który rzeczywiście władał miotaczem ognia, oraz te stare patriotyczne komiksy propagandowe o HEROES UNDER FIRE i THE MEN WHO WON THE WAR! Pasja Hanksa do historii wojskowości jest dobrze znana, więc skupienie się na aspekcie Firefall ma sens, jako że dzieło gwiazdy Saving Private Ryan oraz współtwórca m.in Band of Brothers, ale to w sumie jedyny sens, jaki ma.

  Co to znaczy, że potrafisz zawiązać w ustach szypułkę wiśni?

Firefall nie jest częścią komiksu Dynamo, na którym oparta jest franczyza filmów Agents of Change, ale raczej jednorazowym – i niecharakterystycznym przy tym – wydawnictwem z kontrkultury lat 70-tych o nazwie Kool Katz Komix (ukłon w stronę Roberta Crumba – przyp. tłum Zap Comix), którego Dynamo jest teraz właścicielem. Dlaczego Johnson decyduje się na włączenie tej przypadkowej postaci spoza kanonu Knightshade do głównego nurtu franczyzy, jest trochę dziwne, zwłaszcza, że nic z pochodzenia Firefall nie trafia do ostatecznego filmu; to tylko żołnierz noszący miotacz ognia, w zasadzie zapożyczający tylko wygląd postaci. Nie mówiąc już o tym, że Firefall jest antagonistą Knightshade, więc nie ma tu żadnego elementu militarystycznej propagandy. Jasne, łatwo sobie wyobrazić, że Hanks chce, by czytelnicy zestawili bohaterów II wojny światowej z superbohaterami dominującymi w teatrach, ale poza tym nacisk na Firefall (dostajemy dwa pełne komiksowe rendery poprzednich wcieleń Firefall) jest zupełnie niewytłumaczalny.

Hanks, następnie, dostaje wszystkie aspekty sesji filmowej poprawnie (on nawet zawiera przypisy, aby wyjaśnić insider nomenklatury), ale nie udaje się sprawić, że film sam poczuć jak wartościowego przedsięwzięcia.

Części kontra suma

W odważnie szczerej autobiograficznej powieści Macaulaya Culkina Junior („Ja” w Juniorze jest pisane wielką literą w wielu miejscach książki, na wypadek gdybyśmy nie byli poinformowani o jego konfesyjnej naturze), narrator mówi rzeczy takie jak: „Jestem workiem kości przyklejonym do bardzo dużej skały wirującej tysiąc mil na godzinę”, i poniekąd ma to na myśli. Junior jest swobodnym, pamiętnikarskim miszmaszem samoobsesji, wyrównywania rachunków i odreagowywania traumy, niczym ćwiczenie terapeutyczne, które w jakiś sposób zostało opublikowane. W pewnym momencie pojawia się lista „LUDZI, KTÓRYCH LUBIĘ NAJBARDZIEJ”, na której znajdują się Dennis Rodman, Hitler, Pete Sampras, Bill Maher, weganie i „ludzie, którzy chodzą na koncerty Limp Bizkit” Jednak osobą, której Junior nienawidzi najbardziej, na kilometr, jest jego tata, któremu książka poświęca sporą część miejsca. Czytając ją ma się wrażenie, że zdecydowanie nie powinno się jej czytać.

  Czy usunięcie mojego konta na YouTube spowoduje usunięcie mojego Gmaila?

W każdym razie jest tam fragment, w którym Junior pisze: „Jestem zbiorem myśli i wspomnień, upodobań i niechęci. Jestem rzeczami, które mi się przydarzyły i sumą wszystkiego, co kiedykolwiek zrobiłem.” Takie spojrzenie na tożsamość jako skumulowaną całość jest często sposobem, w jaki aktorzy konstruują swoje powieści. James Franco’s Actors Anonymousczyta się bardziej jak ciąg opowiadań niż powieść; nie dlatego, że Franco stosuje różne techniki i style, ale dlatego, że poszczególne sekcje nigdy nie łączą się w nic pojedynczego. Jego organizacja to przypadkowość przebrana za celowość.

Nawet Carrie Fisher’s Postcards from the Edge, choć jest to znacznie lepsza książka, ostatecznie nie łączy się w całość, ponieważ również jest skonstruowana jak krótkie opowiadania z pewnymi liniami przewodnimi. Opis na okładce pierwszego wydania nazywa ją „montażem fabularnym” Dzisiejszy język marketingowy określiłby takie dzieło jako powieść w opowiadaniach, czyli dokładnie tak jak Molly Ringwald When It Happens to You opisuje jej okładka. Obraca się wokół małżeństwa w kryzysie, When It Happens to You bada skutki niewierności męża dla rodziny, a nawet społeczności, w której żyją. Ringwald ma zręczny, precyzyjny i może nieco sztampowy styl (jest też tłumaczką), ale niektóre elementy fabuły są przewidywalne, a struktura „powieści w opowiadaniach” może czasem przesłaniać kwestie kompletności. Powieść może oczywiście składać się z dyskretnych części, a powieść nie musi czuć ujednolicone, aby odniosło sukces, ale problemem, który nęka wiele powieści w opowiadaniach, jest to, że ponieważ istnieje tak wiele luk między narracjami – jako że te dzieła mają tendencję do bycia nieliniowymi i polifonicznymi – czytelnicy nieustannie reorientują się, czasami zwracając większą uwagę na rozgryzanie, jak ta historia połączy się z innymi, niż na bycie poruszonym przez historię.

Hanks, wykorzystując kroki procesu filmowego jako swoją strukturę, unika pułapek powieści w opowiadaniach, ale w rezultacie natrafia na inne problemy. Liniowa i epizodyczna natura The Making of Another Major Motion Picture Masterpiece oznacza, że postacie, które są kluczowe dla wczesnej sekcji, znikną na większość z ponad 400 stron powieści, czasami w ogóle nie pojawiając się ponownie. Kiedy pojawiają się dziesiątki i dziesiątki imiennych postaci, a potem szybko znikają, inwestycja czytelnika w obsadę rozkłada się zbyt słabo, co oznacza, że to historia jest tu siłą przyciągającą, a nie emocjonalna więź z aktorami. Tak więc, nawet jeśli konstrukcja Hanksa jest odpowiednia i dokładna dla doświadczenia sesji filmowej, nie sprawdza się jako fundament powieści.

They Write Parts for Themselves (Piszą dla siebie części)

W moim umyśle, gdy czytam The Making of Another Major Motion Picture Masterpiece, Tom Hanks wcielił się w rolę reżysera Billa Johnsona. Zdaję sobie sprawę, że jest to całkowicie niesprawiedliwy bagaż, aby wnieść do niego, ale podejrzewam również, że Hanks absolutnie myślał o tym również. Nie w czołówce swojej twórczości, dokładnie, ale gdzieś tam.

Czasami główni bohaterowie powieści aktorskich rzeczywiście wydają się rolami, które ich autorzy mogliby chcieć zagrać. We wciągającej tajemnicy Krysten Ritter z 2017 r Bonfire, prawniczka zajmująca się ochroną środowiska powraca do swojego rodzinnego miasteczka w Indianie, by przeprowadzić śledztwo w sprawie gigantycznej korporacji produkującej tworzywa sztuczne. To prawie niemożliwe, by wyobrazić sobie kogoś innego niż gwiazdę Jessica Jones jako protagonistka Abby Williams, której narracja charakteryzuje się tym samym rodzajem topornego noir-ese, co supermocny P.I. Marvela. Koleżanka z liceum wspomina Abby o firmie produkującej tworzywa sztuczne, która myśli: „Wzmianka o Optimal to przynęta – musi być. Ale tym razem to nie ona stoi na suchym lądzie i rzuca.”

Anatole „Annie” Doultry, swashbucklingowy bohater pirackiej przygody Marlona Brando Fan-Tan, powstał jako rola, którą Brando wyobraził sobie dla siebie. Fan-Tan została napisana wspólnie z Donaldem Cammellem, niespokojną postacią i notorycznym libertynem, który zadawał się z Mickiem Jaggerem. Według Marianne Faithfull, Cammell miał „upodobanie do trójkątów”; zaczął spotykać się ze swoją przyszłą żoną China Kong, kiedy ona miała czternaście lat, a on czterdzieści. W 1996 roku zastrzelił się na oczach Kong, która później stwierdziła, że jej obecność przy jego samobójstwie była od początku planowana. Jak zauważa filmoznawca David Thomson, Brando i Cammell współpracowali, nagrywając się, gdy Brando wcielał się w postać i improwizował kwestie.

Na wypadek, gdybyście szukali jakiegoś wglądu w postrzeganie siebie przez Brando, rozważcie scenę seksu pod koniec powieści, w której „wielki fallus” Drobiu, jego „pochylona wieża szczochów”, jest określany jako „szkocki caber”, pień drzewa. Żeby nie było zbyt pięknie, młody chłopak szpieguje ich przez dziurkę od klucza i gasps na „drugi posąg” pirata (pierwszym była jego wyrzeźbiona sylwetka). Madame Lai, gangsterska femme fatale, „nie mogła oderwać od niego oczu” Robi Drobiowi loda i wkłada mu w tyłek czarną perłę – perłę, która jest MacGuffinem tej historii, niejako łupem. Oto jak – naprawdę – orgazm bohatera Brando jest oddany na stronie: „’O, Panie’, zawołał. 'I’m a comin!'” Potem jest ten ciekawy wers: „Przyszedł i przyszedł – mamy tu do czynienia z bohaterem” Kto wiedział, że ogromne ciężary są tak istotne dla heroizmu?

Czasami postać, którą aktor kreuje w powieści, to nic innego jak przejrzyście autoagresywny autoportret. To znaczy, dajcie spokój, jak myślicie, kogo miał na myśli Kirk Douglas, kiedy opisywał bohatera swojej powieści Taniec z diabłem (1990) jak wyżej:

Danny Dennison był uderzający – sześć stóp dwa, umięśniony, z głową z gęstymi czarnymi lokami tu i ówdzie odbijającymi stalową szarość, wysokie kości policzkowe, intensywnie brązowe oczy. Te oczy mogły onieśmielać, sprawiały, że wydawał się nieugięty, zwłaszcza gdy w głębokim zamyśleniu zwężał je, napinając mięśnie mocno osadzonej szczęki. Ale kiedy się uśmiechał, jego twarz rozluźniała się, marszcząc dołeczki i prezentując rozbrajający chłopięcy urok, choć oczy zawsze pozostawały nieco smutne. Przy swoim dobrym wyglądzie z pewnością nie wyglądał na pięćdziesiąt pięć lat i często brano go za aktora, a nie reżysera.

A jak myślicie, kogo wyobrażał sobie Douglas, gdy pisał tę scenę, w której ten smutny (ale umięśniony!) i chłopięcy (ale onieśmielający!) pięćdziesięciopięciolatek obsadza dwudziestoparoletnią kobietę w filmie, który kręci, natychmiast zaprasza ją na drinka i uprawia z nią seks w hotelu? Douglas był po siedemdziesiątce (i nie wspominając, tylko 5’9), kiedy napisał Dance with the Devil, ale przerażający staruszek może marzyć i przelać to na papier i oczekiwać, że inni to przeczytają, prawda?

  12 najlepszych głębokich odżywek dla włosów afro, kręconych i wielopostaciowych

Porównywany do Annie Doultry i Danny’ego Dennisona Bill Johnson to rola, w którą Hanks wcieliłby się wspaniale. Johnson ma łagodną, ojcowską obecność na planie, ponieważ jest artystą autentycznie zainwestowanym w to, co jest najlepsze dla filmu, a nie dyktatorskim taskmasterem czy seksualnym drapieżnikiem. Jest platońskim ideałem filmowca: inteligentny, współpracujący, rozważny i wizjonerski. Hanks w tej roli uczyniłby z Johnsona jeszcze bardziej symbol kinowej wielkoduszności, być może bardziej aspiracyjny niż prawdziwie reprezentatywny, nie inaczej niż Andrew Shepherd (grany przez syna Douglasa, Michaela; przepraszam za obgadywanie twojego ojca, Mike’a) w The American President przemawia raczej do możliwości amerykańskiej polityki niż jej realiów. Hanks jest jedną z niewielu osób w Hollywood, która jest tak dobroduszna i opiekuńcza jak Johnson, więc po co obsadzać kogokolwiek innego?

Straszny staruszek może marzyć i przelać to na papier i oczekiwać, że inni to przeczytają, prawda?

Hanks uwielbia biznes filmowy, zwłaszcza rozległą współpracę, która musi mieć miejsce, aby cokolwiek trafiło na celuloid, co trafnie wyartykułował jeden z bohaterów pod koniec powieści. Po tym, jak ktoś pyta, kto pracuje najciężej na planie filmowym, postać ta mówi: „Wszyscy pracują najciężej… W pewnym momencie, i nie wiadomo, kiedy ten moment nastąpi, ktoś jest odpowiedzialny za cały film, właśnie wtedy i tam… Każdy w filmie musi dobrze wykonywać swoją pracę, albo staje się problemem. Muszą ciężko pracować. I dotrzymywać słowa też. Każdy ma najważniejsze zadanie na filmie”

Niefortunna ironia polega jednak na tym, że choć The Making of Another Major Motion Picture Masterpiece jest odą Hanksa do potęgi filmów, może też niechcący skończyć się swoistą eulogią, gdyż duża część kapitału kulturowego filmów przeniosła się do telewizji i streamingu (z czego Hanks doskonale zdaje sobie sprawę; film powstający w powieści ma mieć premierę na streamingu). Jeśli kiedykolwiek adaptacja The Making of Another Major Motion Picture Masterpiece przybył, to prawdopodobnie nie byłby major motion picture; byłoby to kolejne prestiżowe arcydzieło limited series, które po prostu nie toczy się z języka w ten sam sposób.

Więc, Czy There Any Great Novels by Actors?

Jeszcze raz: nie.

Ale jest kilka ciekawych, wartych uwagi, a w jednym przypadku bardzo, bardzo dobrych, o których nie zdążyłem wspomnieć.

  Poznajcie uroczą obsadę serialu " Miłość na widnokręgu" w USA.

Sidneya Poitiera z 2005 roku „sci-fi Montaro Caine jest jak jeden z tych przemierzających świat filmów eventowych z lat 90-tych, w których rozbieżne postacie napotykają różne tajemnice, które ostatecznie łączą się ze sobą. To zabawny, mocno skonstruowany thriller zainteresowany wielkimi ideami dotyczącymi wszechświata. Choć w finale przesłanie tego filmu nadwyręża wiarygodność, jest on pełen fascynujących pomysłów. Nie do końca się sprawdza i pod koniec staje się dość schludny, ale to jedna z najmniej aktorskich powieści napisanych przez aktora.

David Duchovny, który zagrał powieściopisarza w m.in Californication od 2007 do 2014 roku, od 2015 roku wydał cztery powieści i nowelę (!), i choć nie udało mu się jeszcze stworzyć wielkiej powieści, to w jego szalenie zróżnicowanych książkach widać ambicję i rozpiętość – od komicznej pomysłowości Święta krowa do dziwnego filozofowania Miss Subways. Duchovny wydaje się prawdopodobnym kandydatem do stworzenia prawdziwego arcydzieła… jeśli, to znaczy, nadal publikuje. Jeśli jego role są jakąś wskazówką, to ostatni występ Duchovny’ego jako literaturoznawcy w Netflix’s The Chair sugeruje, że nadal inwestuje w formę (albo oznacza to, że jego następny ruch zawodowy będzie w kierunku akademii).

Najlepsza powieść, jaką czytałem autorstwa hollywoodzkiego aktora, to „Steve Martin’s An Object of Beauty, jego trzeci. Shopgirl oraz The Pleasure of My Company, jego pierwsze dwie, mają pewne rzeczy do polecenia, ale ostatecznie są dziełem pisarza zastanawiającego się, jak może sprawić, by powieść działała. Z An Object of Beauty-która dodaje do dojrzałych umiejętności Martina jego znaczną wiedzę i pasję do świata sztuki-Martin tworzy pamiętną postać w Lacy Yeager i kilka pięknych melancholijnych momentów. Choć od 2010 roku wydał inne książki, kiedy to An Object of Beauty ukazało się, Martin nie stworzył jeszcze kolejnej powieści, co jest niefortunne, ale powszechne. Parafrazując wers z That Thing You Do, wypowiedziane i napisane przez Toma Hanksa, to zwykła bajka. Aktor z jedną, dwiema, może trzema powieściami max? Bardzo pospolita bajka.

Denouement

Jak już wspomniałem: powieść to trudna forma. Jej praktycy znani są z ekstremalnego poświęcenia, sztywnych rutyn i idiosynkratycznych przesądów. Zapraszamy na krótką wycieczkę po Masonie Curry’m Daily Rituals na dowód: Haruki Murakami wstaje o 4:00 rano i pisze bez przerwy do 9:00 lub 10:00 rano. Anthony Trollope wymagał od siebie, by produkować „250 słów co kwadrans” Honoré de Balzac kładł się spać po kolacji o 18:00, budził się o 1:00 w nocy, pisał do 8:00, drzemał przez półtorej godziny, potem znów pisał od 9:30 do 4:00. Ernest Hemingway również był wczesnym rankiem i również pisał na stojąco. Marcel Proust wybrał „wycofanie się ze społeczeństwa”, aby skomponować swoje monumentalne dzieło W poszukiwaniu straconego czasu, którą napisał w łóżku. Truman Capote również pisał w pozycji leżącej i posiadał wszelkiego rodzaju przesądne rytuały, jak na przykład to, że „nie mógł pozwolić, by trzy niedopałki znalazły się jednocześnie w tej samej popielniczce”

Pisanie fikcji wymaga bardzo dużo czasu, energii umysłowej, samodyscypliny – a nagrody są kulturowo nominalne i finansowo nieistniejące. Nikt nie zarzuca tym aktorom, że wchodzą w świat literacki dla zdobycia prestiżu. Jest jasne, że Hanks i inni szczerze kochają powieści, ponieważ pisanie i publikowanie ich przynosi im bardzo niewiele, czego nie mogłyby stworzyć dziesięciokrotnie większe kariery. Aktorzy-powieściopisarze nie są intruzami literatury, są jedynie amatorami. Należą tu tak samo jak wszyscy.

Prawdziwy talent literacki bierze się głównie z nudnej, mało inspirującej i samotnej ciężkiej pracy. Nie bez powodu pisarze prawie zawsze mają ambiwalentny stosunek do swojego rzemiosła, ponieważ może być ono zarówno źródłem, jak i ukojeniem ich egzystencjalnych zmagań. To nie jest coś, co ktoś nagle ma lub się z nią urodził, nie jest to coś, co pieniądze lub przywileje mogą uzyskać lub nawet przyspieszyć, i nie jest to rola, którą można odegrać. Literatura to nie scena; to rozległa, płaska równina ze skąpymi zasobami. Są tam tylko ci, którzy zdecydują się tam być, i ci, którzy nie pasują do niczego innego.

Logo Esquire Lettermark

Jonathan Russell Clark

Pisarstwo Jonathana Russella Clarka pojawiło się m.in New York Timesie, angLA Times, angBoston Globe, orazSan Francisco Chronicle.

Najchętniej czytane

Lori Harvey pokazuje swoje pośladki i brzuch w ekstremalnie wyciętej sukience

Lori Harvey na gali amfAR na festiwalu filmowym w Cannes ...

Dlaczego Barca zabiera helikoptery na wybrzeże Afryki Północnej na starcie Copa del Rey?

8:00 AM ETSam MarsdenKorespondent z Barcelony Po wygraniu Supercopy Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej w niedzielę, Barcelona wyrusza w czwartek na kontynent afrykański, aby wznowić...

W którą stronę należy zamykać rolety?

W którą stronę należy zamykać rolety?Jeśli okno znajduje się na parterze, roleta powinna być zamknięta listwami do góry. W przeciwnym razie do środka mogą zaglądać osoby z pięter wyżej. Jeśli jednak znajdujemy się na wyższym piętrze, a listwy są podniesione do góry, każdy może zajrzeć z parteru. Z tego powodu rolety na wyższym piętrze powinny

10 najlepszych napojów bezalkoholowych według redaktorów Bon Appétit

Nie tak dawno temu jedynymi opcjami napojów bezalkoholowych dla tych, którzy nie piją, były napoje gazowane, wody gazowane lub spikselizowane owocowe mikstury wstrząsająco nazwane...

Bailout MFW nie jest srebrną kulą dla Sri Lanki, mówi Moody’s Analytics

© Reuters. FILE PHOTO: Signage jest widoczny na zewnątrz siedziby Moody's Corporation na Manhattanie, Nowy Jork, USA, 12 listopada 2021 r. REUTERS/Andrew KellyBy Swati...

Jakie są kluczowe cechy cukrzycy typu 2?

Jakie są kluczowe cechy cukrzycy typu 2?SymptomsIncreased thirst.Frequent urination.Increased hunger.Niezamierzona utrata wagi.Fatigue.Blurred vision.Slow-healing sores.Frequent infections.Czy cukrzyca typu 2 może stać się cukrzycą typu 1?Nie jest możliwe, aby cukrzyca typu 2 przekształciła się w cukrzycę typu 1. Jednak osoba, która pierwotnie otrzymała diagnozę cukrzycy typu 2, może w późniejszym czasie otrzymać jeszcze osobną diagnozę typu 1.

Biały Dom i Republikanie zaczynają kształtować porozumienie w sprawie pułapu zadłużenia

Podejmuj świadome decyzje dzięki FTBądź na bieżąco z istotnymi wydarzeniami korporacyjnymi, finansowymi i politycznymi na całym świecie.Bądź na bieżąco i dostrzegaj pojawiające się zagrożenia...

EBC musi unikać niepotrzebnego wzrostu realnych stóp procentowych

© Reuters. FILE PHOTO: Oznakowanie jest widoczne na zewnątrz budynku Europejskiego Banku Centralnego (EBC), we Frankfurcie, Niemcy, 21 lipca 2022 r. REUTERS/Wolfgang RattayRZYM (Reuters)...

Które z poniższych to cztery regiony geograficzne, w których firma sprzedaje obecnie swoje kamery akcji?

Które z poniższych regionów geograficznych są czterema, w których firma sprzedaje obecnie swoje kamery akcji?Które z poniższych to cztery regiony geograficzne, w których firma sprzedaje swoje kamery? Europa-Afryka, Ameryka Łacińska, Azja-Pacyfik i Ameryka Północna.Które z poniższych działań najprawdopodobniej spowoduje wzrost kosztów produkcji na parę markową?Które z poniższych działań najprawdopodobniej spowoduje wzrost kosztów produkcji na jedną

Czy wszystkie roztwory miedzi są niebieskie?

Czy wszystkie roztwory miedzi są niebieskie?Podczas gdy prawie wszystkie kompleksy i związki miedzi są niebieskie lub zielone, wyjątki wydają się być spowodowane silnymi pasmami ultrafioletowymi (pasma przenoszenia ładunku), które kończą się na niebieskim końcu widma widzialnego, co powoduje, że substancje pojawiają się w różnych kolorach, takich jak czerwony, brązowy lub czarny.Czy miedziane butelki są dobre

Jakie jest natężenie światła po przejściu przez drugi polaryzator?

Jakie jest natężenie światła po przejściu przez drugi polaryzator?Natężenie I światła spolaryzowanego po przejściu przez filtr polaryzacyjny wynosi I=I0 cos2 θ, gdzie I0 jest pierwotnym natężeniem, a θ jest kątem między kierunkiem polaryzacji a osią filtra. Polaryzacja powstaje również w wyniku odbicia.Co się dzieje z natężeniem światła, gdy jest ono spolaryzowane?Uzasadnienie: Gdy niespolaryzowane światło przechodzi

Pozostałe newsy

Lori Harvey pokazuje swoje pośladki i brzuch w ekstremalnie wyciętej sukience

Lori Harvey na gali amfAR na festiwalu filmowym w Cannes ...

Scott Disick powraca do trzeciego sezonu „The Kardashians” ze swoimi charakterystycznymi powiedzonkami

Scott Disick powrócił do centrum uwagi po zajęciu tylnego siedzenia w drugim sezonie "The Kardashians" Disick, eks Kourtney Kardashian i ojciec trójki ich dzieci,...

Nie byliśmy przygotowani na niesamowitą impresję Halle Bailey na temat Beyoncé

Halle Bailey potrafi wszystko: grać, śpiewać, tańczyć i robić bezbłędne wrażenie na celebrytach. 25 maja Bailey ujawniła swój ukryty talent do podszywania się pod...

Naga sukienka Shay Mitchell w Cannes składa się z błyszczącej liny

Naga sukienka Shay Mitchell w Cannes składa się z błyszczącej liny Naga sukienka Shay Mitchell z Cult...