Show Biznes

David Spade zawsze brał udział w żartach

david spade

Brian Bowen Smith

Pierwszą rzeczą, jaką zauważasz u Davida Spade’a, jest to samo, co on sam zauważa u siebie: słynne blond włosy. „Dziś nie jest źle” – mówi, przeczesując palcami swoje pierzaste kosmyki. „Trochę nieładnie” Mówi mi, że ktoś przyszedł, aby nadać im trochę struktury. Nie mam pojęcia, co to znaczy, ale muszę coś powiedzieć. Mówię mu, że wygląda, jakby mógł być modelem dla jakiejś marki lakierów do włosów z lat 90. To ma być komplement. Spade mruga i wpatruje się we mnie. Mój komentarz nie milknie. Wygląda na to, że nie odebrał tego jako komplementu, który chciałem mu przekazać. Czy zostanę odwołany za urażenie Davida Spade’a? Zastanawiam się. myślałem, że powiesz „lalka trolla” – mówi w końcu. „Ale ja chciałem powiedzieć albo jedno, albo drugie” To podręcznikowa riposta Davida Spade’a – autoironiczny żart zakorzeniony w pewności siebie, który pozwala drugiej osobie wygrać.

Przez ponad 30 lat David Spade był komediowym łobuzem. W programie Saturday Night Live zyskał reputację sprytnego komika obelg, występując w segmencie „Weekend Update”, „Hollywood Minute” („Patrzcie dzieci, to spadająca gwiazda!” – zażartował kiedyś słynnie z Eddiego Murphy’ego) W doborowej obsadzie, w której znaleźli się Chris Rock, Rob Schneider, Adam Sandler i Chris Farley, wywalczył sobie rolę niepokornego, ładnego chłopca, którego widzowie nie mogli nie kochać. Sześć sezonów później odszedł z serialu, by tworzyć legendarne komedie kumplowskie ze swoim kumplem Farleyem. Nic, co ukazuje się dzisiaj, nie cieszy się taką masową popularnością, jaką komedie tego duetu cieszyły się w połowie lat 90. Jeśli twoim ulubionym filmem jest Tommy Boy (ja zawsze byłam bardziej dziewczyną od Czarnej Owcy), gratuluję: Masz to wspólne z Benem Shapiro.

Po dwóch udanych sitcomach, kilkunastu filmach (w tym Emperor’s New Groove, jedynym filmie, który według Spade’a zebrał dobre recenzje) i tymczasowym występie w roli gospodarza Bachelor in Paradise, Spade powraca ze swoim pierwszym specjalnym programem Netflixa, Nothing Personal. Na kilka dni przed premierą spotkał się z Esquire (nad Zoomem), by opowiedzieć o powrocie do stand-upu i o tym, jaki wpływ na jego podejście miała tak zwana „kultura anulowania”.


Esquire: Komedia to polityczne pole minowe. Dlaczego, na Boga, miałbyś teraz wydawać specjalny program Netflixa?

David Spade: Nie powiedziałbym, że to mnie wybrało, ale słuchaj po rozdaniu Oscarów, myślisz sobie: „O mój Boże, dlaczego robię specjalny program, skoro oczy wszystkich komików są cały czas zwrócone na każdego?” To prawie tak, jakbym szukał kłopotów, ale to jest mój zawód. Jeśli chodzi o wydanie go teraz, to nazywa się on Nothing Personal. Jestem starszy, więc nie jestem już tak ostry jak kiedyś w „Hollywood Minute”. Nabijam się z siebie bardziej niż inni. Zawsze jestem częścią żartu i myślę, że to pomaga zrównoważyć sytuacje, w których naśmiewam się z innych. Wiele z tych żartów to głupie obserwacje. Nie zajmuję się polityką. Więc przynajmniej nie jestem za to w tysiącu procentach obrzucany gównem.

To sprawia, że zastanawiasz się, czy wolno ci cokolwiek robić? Wielu komików mówi o rasie. Ja tego nie robię. Bardzo bym chciał, ale mam wrażenie, że tak szybko można wdepnąć w gówno. Dziesięć lat temu należało rozmawiać o różnych rzeczach, prowadzić dyskusje, komedie zmuszały do myślenia. Nie zawsze się zgadzałeś, ale albo się śmiałeś, albo nie. Nie chcę mówić rzeczy, które zrujnują mi życie. W tym momencie zaczyna się mówić: „O wow. Nie wolno ci mieć własnego zdania” A jeśli komuś się to nie podoba, nawet jeśli jest to opinia żartobliwa, może cię zaatakować, to jest bardzo kłopotliwe. That’s all.

Powyższe materiały zostały zaimportowane z serwisu YouTube. Być może będziesz mógł znaleźć te same treści w innym formacie lub uzyskać więcej informacji na ich stronie internetowej.

Ale w tym odcinku wkraczasz na trudny teren. Wygląda na to, że chciałeś tam pójść, chciałeś sprawdzić, czy uda ci się zrobić odpowiedni żart o Caitlin Jenner.

Jeśli powiesz, że masz dowcip o transseksualności, to oczywiście jest to bardzo trudna sytuacja dla Chappelle’a. Ale jeśli spojrzeć na cały program, to wszystkie moje żarty dotyczą najbardziej niewinnej części każdej sytuacji. Staram się znaleźć nową perspektywę. Kąt „Caitlin to młode imię…” To jest po prostu prześlizgnięcie się po powierzchni, bez zanurzania się w jakiejkolwiek nienawiści. Widzę Caitlin Jenner grającą w golfa. Nie mam z nikim problemu. Nawet kiedy występowałem w SNL, naśmiewałem się z tych wszystkich ludzi, ale wszystkich ich lubiłem.

Will Smith sprawił, że komedia obraźliwa znalazła się pod mikroskopem. Czy uważasz, że teraz jest gorszy klimat dla tego konkretnego nurtu komedii?

Z perspektywy czasu mam wrażenie, że [the slap] to było coś z Willem Smithem. Żart był niewinny. Nie był szczególnie złośliwy. Nie był niczym szczególnym. To był wypełniacz. Nikt by się nad nim nie zastanawiał. Słuchaj, nie lubię żartów o mnie, jeśli są naprawdę złośliwe lub pochodzą od osoby, która Cię nie lubi. Mam problemy. Nie mam nic przeciwko pieczeniu, gdy robią je moi przyjaciele, nawet jeśli są surowe. Ale kiedy jest to roast w wykonaniu ludzi, których nie znasz… Chevy Chase został upieczony, a oni po prostu wynajęli zabójców. Wyobraź sobie: Oto nowy komik, który ma 23 lata. Wie, że stanie się sławny dzięki temu, jak kurewsko wredny jest ten żart. To zdecyduje o jego karierze. Z drugiej strony nie radzisz sobie dobrze, ponieważ nie pochodzi to z miłosnego, zabawnego miejsca.

W swoim podcaście o Saturday Night Live zdradzasz wiele na temat tego, co dzieje się za kulisami. Czy obawiasz się, że zdenerwujesz Lorne’a Michaelsa?

To ma być list miłosny do Lorne’a, ponieważ to on jest szefem tego wszystkiego. Wie o podcaście i zaprosiliśmy go do niego. Jest naszym kumplem. Kiedy Lorne nie jest twoim szefem, zdajesz sobie sprawę, że to tylko dym i lustra, że on nie myśli o tobie każdego dnia. Wiesz, o co mi chodzi? Myślę sobie: „Mam nadzieję, że Lorne nie jest na mnie zły. Mam nadzieję, że Lorne nie pomyśli, że nic nie napisałam w tym tygodniu”. Tak się boję Lorne’a.” A w jego głowie są tylko sprawy związane z sieciami, załatwianie różnych spraw, staranie się o program i budżet oraz nadzieja, że będzie to świetny program. Nie wyglądało to tak, jakby chciał kogoś dopaść, ale będąc tam, ma się taką paranoję. To jest tak wbudowane.

Mam teorię, że Mike Myers wzorował Dr. Evil na Lorne Michaelsie. Możesz to potwierdzić?

Tak, na 100 procent. Nie postać i to, jak się zachowuje, ale po prostu głos i palec… Dana i Mike robili to w biurze.

Ty i Dana Carvey dużo mówicie w podcaście o zachowaniu pokerowej twarzy w SNL. Co sądzisz o nowszym pokoleniu, które dużo głośniej mówi o swoich doświadczeniach? Jeden z członków obsady napisał na Twitterze, że chciałby, aby dostawała więcej czasu antenowego. Czy kiedykolwiek byś to zrobiła?

Słuchaj, chciałabym to powiedzieć. Powiedziałam to wszystkim moim przyjaciołom. Nie miałem jeszcze wtedy Twittera, ale nie uważam, że to dobrze czy źle. Po prostu uważam, że teraz można zrobić o wiele więcej. Kiedy robiłem film, to tylko dla Lorne’a. Tommy Boy był produkcją Lorne’a dla Paramountu. Chris i ja szliśmy na pokaz, na imprezę, na lotnisko, lecieliśmy do Kanady, wstawaliśmy o siódmej w niedzielę, kręciliśmy w niedzielę, kręciliśmy w poniedziałek, wtorek, lecieliśmy do domu i wracaliśmy w niedzielę. I to nas wykańczało. Ale teraz… Kate McKinnon czy Pete Davidson biorą miesiące wolnego, żeby robić filmy. Nam nie wolno było nawet robić reklam. Nie wolno nam było robić niczego. Wszystko musiało być prowadzone przez NBC. Nie mogę tego nienawidzić. To jest po prostu nowy świat. I’m envious.

chris farley david spade
„Codziennie myślę o Farleyu” – mówi Spade. „I have his old coat from Tommy Boy.”

KMazurGetty Images

Opowiedz mi o Chrisie Farleyu. Jak doszło do waszego pierwszego spotkania?

Chrisa Farleya poznałam pierwszego dnia, ale już wcześniej słyszałam plotki o jego charakterach i o tym, jaki jest zabawny. Nie było Instagrama. Nie ma sposobu, żeby się dowiedzieć. Nie było YouTube’a. Trzeba było poczekać, żeby zobaczyć go osobiście. Zszedł na dół w hotelu, a ja powiedziałem: „Chcesz się przejść razem? Ja też biorę udział w programie” Więc podeszliśmy i śmialiśmy się. Po prostu się wygłupialiśmy, a on jest bardzo wesoły i oboje byliśmy zdenerwowani. Umieścili nas razem w biurze, a żeby dostać się do Sandlera i Rocka, trzeba było przejść przez nasze biuro, które było kolejnym biurem o wymiarach 8 stóp na 8 stóp. Byliśmy więc wszyscy wciśnięci w kąt. Patrząc wstecz, miałem wokół siebie kilku najmądrzejszych ludzi. Farley, choć wyglądał na głupka, potrafił śmiać się z najmądrzejszych dowcipów. Nic go nie omijało. A on był wielkim śmieszkiem. To było takie rozbrajające. Zawsze chciał cię rozśmieszyć. Wspaniale było mieć go w pobliżu.

Właśnie obejrzałem ponownie Czarną owcę. Ty i Farley mieliście niesamowitą komediową chemię. Jak myślisz, co sprawiło, że byliście tak udanym duetem?

W tamtych czasach był jeszcze Ace Ventura i Billy Madison. To był wielki, zabawny czas, a filmy nie kosztowały wiele. To był dla nich wielki zarobek”. Dwa lata po premierze filmu Tommy Boy powiedziano nam, że zarobił 100 milionów dolarów na kasetach wideo. Nie mogliśmy w to uwierzyć. Z czasem naprawdę się rozrósł. Rozmawialiśmy o zrobieniu kolejnego filmu, ale Farley chciał robić więcej dramatów, więc powiedziałem, żeby to zrobił. Wpadłem na niego dwa miesiące przed [he died], a on powiedział: „Wszyscy zawsze mówią o Tommy Boy i Black Sheep. Tam nie jest tak fajnie. Postarajmy się, żeby znowu coś takiego powstało…” Codziennie myślę o Farleyu. Mam jego stary płaszcz z filmu Tommy Boy.

Częścią waszej chemii był też komizm fizyczny. Gruby facet w małym płaszczu…

To też część tego. Lubił, gdy ja byłem mądry, a on głupi. Farley i ja zawsze się wygłupialiśmy. Zawsze chciał, żebym się z niego nabijał, bo uważał, że to takie zabawne. Bawiliśmy się na tym. Był wielki. Ale prawda jest taka, że kiedy spojrzy się wstecz, nie miał aż takiej nadwagi. Był duży, ale pod koniec naprawdę przytył. Zawsze mówił, że jest grubasem, ale nie był super gruby.

Ta zawartość została zaimportowana z serwisu YouTube. Być może będziesz w stanie znaleźć te same treści w innym formacie lub uzyskać więcej informacji na ich stronie internetowej.

Doświadczyłeś w swoim życiu wielu strat. Jak sobie z tym radzisz?

Musisz po prostu nie przestawać, bo dosłownie nic nie możesz zrobić. Albo nic nie robisz, albo po prostu idziesz dalej, jakby nic się nie stało. Ten z Farleyem wciąż mi przeszkadza, ale trzeba też zrobić miejsce dla Norma [McDonald].

Wspominałem z Dennisem Millerem nasz ostatni występ z Normem przed koronawirusem. Norm cierpiał z powodu bólu, miał przy sobie butelkę tabletek na receptę. Nie wiedzieliśmy. Naprawdę nie wiedzieliśmy. Nikt nie wiedział. Więc wściekłeś się na jego chwiejność. Mówili, że to dlatego, że nie chciał nikomu powiedzieć, że ma raka, ale jego skąpstwo było tak zakorzenione w jego życiu, że nie było żadnej różnicy. Gdyby to był ktoś inny, pomyślałbyś: „Coś jest nie tak” Ale on i tak był tak szalony, że nie można było się zorientować, co się dzieje. Na tym polegał jego urok. Teraz przygotowujemy dla niego memoriał, co będzie trudne.

Słyszałem, że w dzieciństwie opisywałeś siebie jako pipsika. Ale twoi przyjaciele mówili, że od gimnazjum jesteś kobieciarzem. Nie możesz być jednym i drugim. Kim byłeś: frajerem czy kobieciarzem?

Prawdziwa historia jest taka, że kiedy poszedłem do liceum, miałem wszystkie cechy fajnego gościa. Miałem długie, białe włosy. Jeździłem na deskorolce, miałem nogi jak Carrie Underwood. Byłem trochę opalony, ale nie miałem w sobie nic z gry. Mój brat, Andy, był jednak fajny. Cheerleaderki witały się ze mną, żeby się do niego dostać. Ja nawet nie potrafiłam tego połączyć. Zawsze byłem w więzieniu dla przyjaciół. Raz na imprezie bokserów zaliczyłem, a potem chyba od razu powiedziała: „To był najgorszy seks w moim życiu” W międzyczasie przybijałam piątki całej szkole. Chłopaki mówili: „Słyszałem, że to było okropne” Odpowiadałem: „Kogo to obchodzi, stary? Ja to zrobiłem. Początek, środek, koniec. Udało się!” Myślałem, że jestem fajny i miły, ale zawsze byłem kumplem.

Zyskałem reputację, kiedy spędziłem sześć lat w Just Shoot Me, umawiając się z modelkami, a potem sześć lat w Rules of Engagement, umawiając się z modelkami. A potem w Grown Ups jestem samotnym facetem, knującym na wszystkich. To była niewyraźna granica. Oczywiście próbowałem spotykać się z dziewczynami. Byłem singlem, ale prasa robiła z tego aferę, co mi się nie podobało. Starałem się ugasić ten pożar.

Przez długi czas byłeś kawalerem i komikiem stand-upowym. Jak udało Ci się nie wpaść w kłopoty?

Staram się być przyzwoitym człowiekiem, ale kto wie. Dogaduję się z byłymi. Byłam już kiedyś mężatką, nie wiem, czy kiedykolwiek jeszcze będę. Widziałam, jak źle może być w przypadku mojej mamy, nawet w jej drugim małżeństwie. A jest ona tak wspaniałą kobietą. Nie chcę dojść do punktu, w którym będę nienawidzić byłych. Spotykałem się z dziewczynami, które są niesamowite i godne małżeństwa, ale trudno jest mieć poczucie, że mogę pokonać system i zrobić to dobrze. Wszystko opiera się tylko na strachu.

david spade cr wilson webbnetflix 2022
„Nie mam z nikim problemu. Nawet kiedy występowałem w SNL, naśmiewałem się z tych wszystkich ludzi, ale wszystkich ich lubiłem” – mówi Spade.”

WILSON WEBB/NETFLIXNetflix

Czy jesteś teraz blisko ze swoją rodziną?

Rodzina jest jedyną rzeczą, która powstrzymuje mnie od unoszenia się w przestrzeni. Moja mama jest dla mnie wszystkim. Mój tata odszedł. Zostawił nas, gdy byliśmy dziećmi. Wpadał do nas mniej więcej co roku, może dwa razy w roku. Ale nie dał nam swojego numeru telefonu. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak bardzo mnie to kontroluje. Dzwonił do nas, kiedy tylko miał na to ochotę. Ale gdybym był chory, nie mógłbym do niego zadzwonić. Jeśli chciałam go o coś zapytać, musiałam po prostu czekać. Kiedy się zjawiał, uważaliśmy go za bohatera. Moja mama nie wyrzucała go na śmietnik, mimo że było jej bardzo ciężko. Teraz staram się jej to wynagrodzić, bo to ona zajmowała się nami wszystkimi. Nie byliśmy złymi dziećmi, ale to było zbyt wiele, by od niej wymagać. Była piękna.

Od ponad 30 lat grasz w komediach. Czy uważasz, że krytycy mają problem z komediami?

Nie sądzę, żeby podobał im się Tommy Boy czy Czarna Owca. Wpadasz w ten wir złych recenzji, więc krytykom nie wolno nawet ich polubić. Nawet Wrong Missy, myślę, że najlepsza recenzja brzmiała: „to zachwycający kawał gówna” Tak właśnie powiedział jeden facet. Nie mogą nawet powiedzieć innym recenzentom, że im się podobał, nawet jeśli przypadkowo to zrobią. Jeden facet powiedział: „Widziałem go trzy razy i śmiałem się. Jest okropny.” Jeśli chcesz się śmiać, to nie jest zły! Ja na to: „No to dobra recenzja, kutasie” Widziałeś go trzy razy. O czym ty mówisz?

Wszystkie filmy, na których się wychowaliśmy, już prawie nie istnieją, bo tak trudno je nakręcić. Tak ciężko się je robi. Nie chcesz, żeby komicy używali tych samych siedmiu dowcipów, które są zatwierdzone przez Amerykę. Niektórzy mówią, że nie można żartować z różnych rzeczy. Cóż, jeśli mówisz, że kogoś nienawidzisz, to rozumiem. Ale jeśli się z tego żartuje, to chyba trzeba to oceniać na krzywej. Czasami żarty są zbyt ostre i to jest właśnie ta delikatna równowaga, przez którą teraz przechodzimy.

Ta zawartość jest tworzona i utrzymywana przez osobę trzecią, a następnie importowana na tę stronę, aby ułatwić użytkownikom podawanie adresów e-mail. Więcej informacji na temat tej i podobnej zawartości można znaleźć na stronie piano.io

Related Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button