Frank Sinatra wyciął kiedyś nożem do steków okno w wynajętym namiocie
W Esquire wiemy co nieco o Franku Sinatrze. Facet lubił gorzałkę, był podatny na sporadyczne wahania nastroju i potrafił po prostu wywinąć się ze wszystkiego.
Jeśli potrzebujesz historii, która nie rozjaśni Ci dnia, ale może zainspirować Cię do bycia tak odważnym jak sam piosenkarz, Henry Winkler opowiedział właśnie całą historię o Sinatrze dla Vulture. Redakcja portalu spotkała się z Winklerem przy okazji finału trzeciego sezonu serialu Barry. (Możesz przeczytać nasz własny wywiad z Henrym Winklerem tutaj). Winkler, który gra Gene’a, trenera aktorstwa w serialu HBO, zaczął rozmawiać o Sinatrze. Najwyraźniej piosenkarz „New York, New York” uwielbiał Happy Days , więc Winkler spotkał się z nim kilka razy. Przeczytaj jego relację z tego drugiego spotkania:
Drugi raz spotkałem go w dwusetną rocznicę powstania Statuy Wolności. Siedział w namiocie i miał wszystkie butelki alkoholu, jakie można sobie wyobrazić. Musiałeś mu dostarczyć wszystkie te butelki, w zależności od jego gustu. Nie mógł widzieć uroczystości, więc wziął swój nóż do steków, wstał, podszedł do ściany wynajętego namiotu i wyciął sobie okno. Nie tylko okno, ale całą ścianę okien, żeby mógł widzieć, co się dzieje. Potrafił to zrobić.
Jeśli Sinatra doczeka się kiedyś biografii na miarę Elvisa, czy możemy dopilnować, żeby ten moment znalazł się w ostatecznej wersji filmu? Najlepiej z Henry’m Winklerem z epoki Fonza, który z szeroko otwartymi oczami obserwuje poczynania Sinatry, gdzieś na skraju ekranu.
Ta zawartość jest tworzona i utrzymywana przez osobę trzecią, a następnie importowana na tę stronę, aby ułatwić użytkownikom podawanie adresów e-mail. Więcej informacji na temat tej i podobnej zawartości można znaleźć na stronie piano.io