Hannah Gadsby nie strzelała do sławy, ale ona i tak po nie przyszła. Zmieniająca paradygmat specjalność komika na Netflixie, Nanette, poszedł wirusowo w 2018 roku, wstrząsając Gadsby w orbitę sławy, która do dziś nie może przetworzyć. „Szczerze nie rozumiem tego świata”, Gadsby, 45, mówi mi nad niedawnym wieczornym telefonem Zoom z ich domu w Melbourne. Wyglądają na zdezorientowanych, jak pies w kosmosie, gdy próbują dopasować osobę, którą byli przed Nanette z gwiazdą, którą od tego czasu się stali. Gadsby martwi się, że sława zmieni je w „złe jabłko”
„To robi rzeczy z mózgami ludzi”, mówi Gadsby, wspominając czas na planie, kiedy „pewna bogata biała dama powiedziała, 'To naprawdę trudne być matką i aktorką.” Komentarz ten uderzył Gadsby’ego jako niewiedzę. „Na planie nie robisz nic dla siebie”, mówi mi Gadsby. „Jest naprawdę miło. Oni po prostu mówią: 'Teraz jesz'” W tym samym czasie Gadsby uznaje, że mają teraz rodzaj przywileju, który pozwala na taką nieporadność. Ta świadomość sprawiła, że znaleźli się w egzystencjalnym ogniu. Gadsby widzi to w ten sposób, że mają dwie opcje: walczyć jak diabli z natarczywym pociągiem sławy w kierunku nieczułości; albo pójść „drogą Gwyneth Paltrow” Ulegać złudzeniu i mówić rzeczy takie jak: „To naprawdę trudne mieć czterech instruktorów narciarstwa” – mówi Gadsby, po czym wyjaśnia: „Nie sądzę, żeby kłamała!”
Tak bardzo jak Gadsby myśli, że ich powolna transformacja w Gwyneth Paltrow zrobiłaby „interesującą sztukę performatywną”, przyznają, że jest to mało prawdopodobne, aby się wydarzyło. Jak jednak pozostać w walce, być głosem dla zmarginalizowanych, kiedy samemu nie jest się już cierpiącym? Pytanie to ciąży nad Gadsby, która przygotowuje się do wypuszczenia swojego trzeciego specjalnego programu Netflixa – dobrego humoru zatytułowanego Something Special, streaming 9 maja. W naszym obecnym globalnym clusterfuck, co jest bardziej alienujące i unrelatable niż posiadanie rzeczy idzie całkiem wspaniały dla Ciebie? Jak wyjaśnia Gadsby z niepokojem: „Uderzyłem w bezpieczeństwo, a świat się rozpadł. Teraz jestem częścią problemu!” Ale z miejsca, w którym siedzę po drugiej stronie świata, wpatrując się w Gadsby’ego pochylonego do przodu w wysokim, karmazynowym fotelu do czytania ustawionym w rogu słabo oświetlonego salonu, widzę zmęczonego światem komika, który nigdy nie przestanie wymierzać ciosów.
Something Special to nie tylko feel-good show – to romcom o związku Gadsby’ego z nową żoną, Jenney Shamash.
Hannah Gadsby dorastała jako najmłodsza z pięciorga dzieci w Smithton na Tasmanii. Studiowali historię sztuki i spędzili swoje dwudziestolecie, obijając się między pracami, zanim zdecydowali się wziąć udział w konkursie komediowym w Melbourne – mimo że nigdy nie byli na scenie. Wygrali konkurs i w ciągu następnej dekady odnieśli wystarczający sukces, by utrzymać karierę jako komicy objazdowi. Jednak ich autodeprecjonujące historie o odmieńcach i coming outach odbiły się na komikach tak bardzo, że Gadsby zamierzała wykorzystać ich debiut na Netflixie jako sposób na ogłoszenie przejścia na emeryturę. Nanette miała być ich łabędzim śpiewem, mocno sformułowanym fuck you do comedy’s boys’ club i poniżającego systemu, który zamroził Gadsby w jednym z najbardziej traumatycznych punktów w ich życiu. Zamiast tego, zapoczątkowało to ich karierę.
„The point of Nanette było wyrwanie się z krzywdy, jaką zamknięcie w pewnym sposobie komunikacji może wyrządzić człowiekowi” – wyjaśnia mi Gadsby. „Tam, gdzie byłam w swoim życiu, był autentyczny gniew i to wszystko wyszło na jaw” Ale Gadsby jest teraz po drugiej stronie traumy. Pomyśleli, że byłoby nieuczciwe kontynuować pewną ścieżkę tylko dlatego, że pokazała im sukces. „To był ciekawy punkt dla mnie, aby powiedzieć, 'Chcę robić radosne show,'” mówi Gadsby, „ponieważ w rzeczywistości jest to naprawdę trudne do zrobienia w tym klimacie. Ludzie zmagają się z problemami.” Ale w czasie, gdy nasza kultura opowiadania ma obsesję na punkcie fabuły traumy, Something Special’s publiczne wyświetlanie uchwały oferuje niezbędne ulgi.
Nie ma wielu materiałów, które pokazały mi w dobrej wierze wadzenie się z tematem gender. To nie jest ciekawe. To jest bojowe.
Something Special to nie jest zwykły feel-good show. To krwawy romcom – „Wiem, fuj!” Żartuje Gadsby po ogłoszeniu widzom tematu programu – o związku komika z jego nową żoną, Jenney Shamash. Gadsby jest tak samo zaskoczony jak wszyscy, że oni – „queer feministki, z dość dużym spojrzeniem na historię” – nie tylko wzięli ślub, ale uznali cały proces za autentycznie uroczy. „Ludzie byli naprawdę szczęśliwi z naszego powodu” – mówi Gadsby, brzmiąc na zachwyconą. „To jest jak przełącznik, który włącza się dla heteroseksualnych ludzi. To coś, co mogą przetworzyć” To daje Gadsby’emu pomysł: „Te prawa przejścia, które sprawiają, że twoja społeczność czuje się szczęśliwa dla ciebie? Prawdopodobnie powinniśmy spróbować znaleźć jakieś bardziej inkluzywne prawa przejścia” Jest to jeden z kilku komentarzy Gadsby’ego podczas naszej rozmowy, w których brzmią bardziej jak akademik niż komik.
Ulubiona rzecz Gadsby’ego o Something Special jest to, że jest to prawdziwa współpraca między nimi a Shamash – lub Jenno, jak Gadsby odnosi się do niej. Shamash jest nie tylko partnerką Gadsby’ego, ale także ich producentką. Poznali się podczas wystawiania na off-Broadwayu Nanette i od tego czasu dwukrotnie wspólnie koncertowali po świecie. Shamash wyprodukował Douglas, Gadsby’s searing second Netflix special, oraz wyreżyserował Something Special. Prawie każda historia, którą Gadsby opowiada w Something Special angażuje Shamasha, co według Gadsby’ego jest zamierzone. „Pracuję bardzo ciężko, aby podnieść wpływ Jenno,” Gadsby mówi mi o ich celowym wysiłku, aby scedować kredyt za ich sukces na Shamash. „Więc myślę, że to, co widzisz w tonie tego programu, to zdrowy związek” Oczywiście ludzie mają różne pomysły na to, co stanowi zdrowy związek, ale istnieje linia równości, która przebiega przez Something Special.
Na szczęście ten materiał jest przezabawny, a nie piżmowy, jak często bywają dobrze pomyślane dowcipy o małżonkach. W rzeczywistości, mój ulubiony żart w Something Special jest porównanie przez Gadsby’ego związku pary do sportu curlingu. „Jestem wielkim krążkiem, który mówi: 'Nie wiem, co się dzieje!’, a Jenno jest przede mną i mówi: 'Naprawię to'” Jest to doskonała ilustracja punktu Gadsby chce zrobić o ich partnerstwie, które Gadsby stwierdza wprost pod koniec show: „To nie dzieje się na wolności”, mówi Gadsby, odnosząc się do ich występu. „To się dzieje tylko dlatego, że Jenno to produkuje!” W przepełnionej ego branży, gdzie sukces jest często postrzegany jako solowy wysiłek, naleganie Gadsby’ego, by Shamash dzielił z nimi światło reflektorów, uderzyło mnie jako odważny wybór. Kiedy tłum wybucha wiwatami, Gadsby zwraca się do Shamasha stojącego poza sceną między kurtynami i mówi: „To chyba dla ciebie!”
„Musimy inwestować w ludzi, którzy byli kreatywni teraz”, mówi Gadsby, „ponieważ żyjemy w chwili, której nie rozumiemy”
Za ich kolejny akt po Something Special Gadsby jest współkuratorem wystawy prac Pabla Picassa dla Brooklyn Museum w ramach globalnej sieci wydarzeń upamiętniających pięćdziesiątą rocznicę śmierci cenionego artysty. Wystawa Gadsby’ego, zatytułowana „It’s Pablo-matic”, zostanie otwarta 2 czerwca i umieści słynnego artystę w rozmowie z feministkami takimi jak Ana Mendieta, Cecily Brown i Renee Cox. Oczywiście, już zdążyło to zbulwersować pewną grupę mężczyzn. „Bardzo ciężko pracuję nad tym, by zdemaskowanie Picassa było możliwe i myślę, że to uderzy w niektóre nerwy, a ja zrobiłam to celowo” – mówi Gadsby. „Chcę tego, ponieważ takie nerwy, które zostaną przez to uderzone, w rzeczywistości nie mają problemów” Pomimo tego, co myślą niektórzy z ich krytyków, Gadsby upiera się, że zrobili „To Pablo-Matic” w dobrej wierze. Ich celem nie jest tylko wkurzenie heteroseksualnych, białych mężczyzn; to także pokrojenie Picassa na mniejsze kawałki. „Feminizm i hip-hop zrobiły o wiele więcej dla kultury niż, jak sądzę, Picasso” – mówi Gadsby. Ich drugi cel jest bardziej konkretny. Chcą przesunąć pieniądze z dala od celebrowanych martwych artystów, takich jak Picasso, w kierunku bardziej współczesnych i niedoreprezentowanych artystów. „Musimy inwestować w ludzi, którzy byli kreatywni teraz, ponieważ żyjemy w momencie, którego nie rozumiemy”
Kiedy weźmiemy pod uwagę stan praw LGBTQ+ na całym świecie, łatwo dostrzec, co mają na myśli. Zagrożenia wobec naszej społeczności narastają, a osoby trans i niebinarne ponoszą największą część ataków. To właśnie ich głosy powinniśmy usłyszeć najbardziej, a są one uciszane, uważa Gadsby. Jak mówi Gadsby, „bycie trans, szczególnie teraz w Ameryce, to legalna walka z autobusem”
Tymczasem komicy obserwacyjni, których zadaniem jest mądre reagowanie na politykę i kulturowy zeitgeist, pogarszają sprawę. „Wierzą, że wiedzą, o czym mówią, a nie mogą wylądować, bo nie wiedzą, o czym mówią” – mówi Gadsby. „Nie ma wielu materiałów, które pokazały mi, że w dobrej wierze zmagają się z tematem płci. To nie jest ciekawe. To jest bojowe.” Ogromnym wyjątkiem jest oczywiście materiał Gadsby’ego na temat gender, który był znakomity – zwłaszcza ich przenikliwa obserwacja z Nanette, że ubieranie łysych dzieci w wielkie różowe kokardy jest dziwne.
Proste białych mężczyzn, z drugiej strony, nie może lądować żarty na temat, ponieważ nie wiedzą, co mówią, Gadsby mówi. „Po prostu masz poczucie, że jest ten strach, który to podpowiada” Niezależnie od motywacji, konsekwencje transfobicznych żartów, którymi handlowały takie legendy jak Ricky Gervais, Dave Chapelle i nieżyjący już Norm McDonald, były niszczące. „It has given [transphobia] walutę”, mówi Gadsby. „Cały kołysanka głosów sprawiła, że inni ludzie boją się nawet koncepcji ciebie” Co gorsza, te żarty są pakowane jako debata o wolności słowa, „podczas gdy rzeczywistość jest taka”, mówi Gadsby, „osoby trans nie mają wolnych ciał”
Gadsby zamierza walczyć ze sobą, ignorując to, co mówią headlinerzy i zamiast tego zwracać uwagę na nowicjuszy. Ich planem jest wykorzystanie całego tego przywileju, z którym, jak twierdzą, nie wiedzą, co zrobić, aby rozszerzyć swoją platformę na wykonawców LGBTQ+, którzy mogą nie czuć się bezpiecznie zwiedzając kluby we wrogich środowiskach. „Czasami chcesz po prostu opowiedzieć swoje żarty ludziom o podobnych poglądach, nie idąc po prostu 'Muszę cię przekonać, że jestem człowiekiem'”, wyjaśniają. We wrześniu Gadsby ogłosiła nową umowę z Netflixem na multikomiksowy special z udziałem genderqueer performerów z całego świata. Warto wspomnieć, jako świadectwo niezaprzeczalnego wpływu Gadsby, że umowa pojawiła się po tym, jak komik określił firmę streamingową jako „amoralny kult algorytmów” w odpowiedzi na to, że współszef Ted Sarandos bronił Dave’a Chapelle’a, powołując się na obecność Gadsby’ego na platformie. Tyle w kwestii nie gryzienia ręki, która cię karmi.
Showcase special to tylko kolejna wygrana w niezwykłej passie dla Gadsby, ale komik nie trzyma się rachuby. W rzeczywistości, kiedy pytam ich o ich dziedzictwo, odpychają się stanowczo: „To strata czasu. Nie masz prawa o tym decydować.” Ale kiedy naciskam je na ten temat, zwalniają i spokojnie przewidują, że świat zapomni o nich i ich trio specjalności Netflixa, tak wyjątkowych jak każda z nich. „Każda kobieta, która uczestniczy w przesunięciu formy sztuki, zostaje w końcu zapomniana” – wyjaśnia Gadsby, akademiczka. „Zakładam więc, że to właśnie stanie się ze mną” Dla przypomnienia, Gadsby nie ma nic przeciwko byciu zapomnianym. „To stawia mnie w całkiem fajnej sytuacji, bo nie mogę się przejmować. Nie będę się przejmować. Jeśli martwisz się o bycie GOAT, nie robisz swojej najlepszej komedii”
Abigail Covington
Abigail Covington jest dziennikarką i krytykiem kultury z siedzibą w Brooklynie w Nowym Jorku, ale pierwotnie z Karoliny Północnej, której prace pojawiły się w Slate, The Nation, Oxford American, i Pitchfork