Show Biznes

Jak dostać się do Marvel Cinematic Universe

This is an image

Pewnego fatalnego wtorkowego popołudnia, podczas cotygodniowego spotkania Esquire’a poświęconego kulturze, na około miesiąc przed debiutem Spider-Man: No Way Home, nasza dyrektor ds. artykułów, Kelly Stout, zadała niewinne pytanie: A gdybyśmy napisali przewodnik dla ludzi, którzy nie mogą się dowiedzieć, jak dostać się do Marvela?

Brady, powinieneś to zrobić! powiedział inny redaktor.

Będzie fajnie! dopisała reszta.

Zlał mnie zimny pot. Nie. To, zdecydowanie, nie byłoby zabawne. W tamtym czasie Kinowe Uniwersum Marvela, które rozpoczęło się w 2008 roku Iron Manem – obejmowało 26 filmów i nieokreśloną liczbę sezonów telewizyjnych. Od tamtej pory liczba ta tylko się powiększyła. Obecnie liczy sobie ponad 100 godzin połączonych opowieści, niezliczonych gagów i wielu wersji supermocnych kolesi granych przez Benedicta Cumberbatcha i Toma Hiddlestona. Niektóre z tych wydań są cholernie dobre. Niektóre nie są! W około pół tuzina z nich jest potty-mouthed raccoon voiced by Bradley Cooper. Nie chcę brzmieć jak rezydent Esquire’a, którym jestem, ale po prostu nie można… wczuć się… w… Marvela. W złym dniu, kiedy wszyscy superbohaterowie, zmyłki i eksplozje CGI krwawią w moim mózgu, mógłbym to nawet odradzić.

Dostałem zadanie, mimo wszystko. I odkładałem je przez pół roku. Czułem, że to niemożliwe. Ale jak Peter Parker pod gruzami budynku, krzyczący i szlochający, by się wydostać – ale tak, w końcu zrobił to, bo po prostu musiał – zebrałem się do kupy. Więc zrobię to tak krótko jak tylko mogę, bo zaraz wybierzecie się w podróż do centrum multiwersum. Od lipca 2022 roku, jeśli chcesz zrozumieć, co do cholery dzieje się w Thor: Miłość i Grom (który trzymałem z dala od tej listy, na razie) nie możesz po prostu zacząć od Iron Mana i zakończyć na majowym Doctor Strange in the Multiverse of Madness. To jest autentycznie batshitowy pomysł.

Zamiast tego, aby faktycznie cieszyć się tym, co oglądasz, musisz zmierzyć się z tą behemotyczną franczyzą w sposób nieuporządkowany. Z niewielką kolejnością w ogóle, w rzeczywistości. Potrzebujesz garści filmów, aby się wciągnąć. Menu origin stories do wyboru w wolnej chwili. Musisz mieć kilka, które możesz włączyć podczas gotowania lub treningu. Sezon telewizyjny do obejrzenia. A potem maraton filmów o team-upach. Oczywiście, jest kilka filmów, które lepiej zostawić za sobą – dam ci znać poniżej. Użyj tego jako swojego podręcznika dzikiej przyrody, a będziesz miał całkiem niezłą szansę na wejście do kina, gdy rozpocznie się kolejne wydarzenie, i na dobrą, starą zabawę.

Przy okazji, pewien zakątek fanów, którzy wesoło oblewają się Thor: Miłość i Grom– nie tak cicho sugerując, że Marvel stracił swój oomph – może zapytać, dlaczego teraz? Dlaczego mielibyśmy szturchać komiksowych ciekawskich w stronę MCU właśnie w tym momencie? Cóż, MCU w końcu rozrosło się do punktu, w którym można oglądać je poza kolejnością. Bez Endgame-esque wydarzenia w docket, jest wreszcie wolność, aby zaplanować swój własny maraton filmowy i oglądać w swoim własnym tempie. Tak więc, kiedy następny Thanos w końcu nadejdzie (ahem), początkujący będzie gotowy jak każdy. Do diabła, to było zaledwie pół roku temu, kiedy Spider-Man: No Way Home wywołał manię Marvela u około połowy populacji świata.

Ostatnia rzecz zanim zaczniecie przewijać. Przyznaję: to było zabawne. Złożenie tego wszystkiego razem – powrót do starych ulubionych filmów, ustawianie w kolejce filmów, których nie widziałem od czasu, gdy byłem nastolatkiem, późne noce oglądania Avengers flicków, gdy pojawią się na FX – przypomniało mi, dlaczego w ogóle kocham te filmy. Jeśli jesteś nowy w MCU, witaj na imprezie. Mam nadzieję, że też znajdziesz tu coś, co pokochasz.

starter pack

Pięć filmów, które sprawią, że dasz dupy.

Powiedzmy, że mój sobowtór z innego wszechświata, zwany wariantem w Marvelspeaku, pojawił się na mojej kanapie w salonie. Ten drugi Brady twierdzi, że losy obu naszych wszechświatów zależą od tego, że tak go zafiksuję na Marvel Cinematic Universe, że spędzi następne 100 godzin swojego życia na oglądaniu go. Co mam zamiar pokazać temu facetowi? Nasz początkowy maraton filmowy musi być wysoce rozrywkowy, reprezentatywny dla tonu większego świata superbohaterów, ale całkowicie nieskomplikowany – (głównie) wolny od nawyku MCU do odwoływania się do innych filmów.

Zaczynamy.

d

Spider-Man: Homecoming (2017)

Absolutnie mówię wam, żebyście pominęli prosto pierwsze 15 filmów MCU. Zapomnijcie o Capie, Thorze, Czarnej Wdowie i tym kurczącym się gościu, którego gra Paul Rudd. Wyrzućcie wszystko, co ktokolwiek powiedział wam o tej całej operacji Marvela. Wyciągnijcie Spider-Man: Homecoming w wybranym serwisie streamingowym. Naciśnij play.

Co zobaczysz? Nieskończenie uroczy, inspirowany Johnem Hughesem film o dojrzewaniu, w którym występują Tom Holland i Zendaya – wówczas zaledwie dwie początkujące gwiazdy, które wkrótce staną się parą w życiu prywatnym i największymi gwiazdami filmowymi na świecie. Przede wszystkim jednak Homecoming, jeśli chodzi o swoje miejsce w MCU, podziela światopogląd swojego bohatera: naiwnego nowicjusza, który ma nadzieję poznać smak superbohaterskiej akcji. Nie inaczej niż ty, szukający sposobu na wejście do Marvela. To idealne połączenie.

d

Czarna Pantera (2018)

Powinieneś obejrzeć film Marvela, który zdobył nominację do Oscara za najlepszy film z góry. Podobnie jak Spider-Man: Homecoming, Black Panther opowiada historię, która skupia się bardziej na swoim imienniku niż na filmach, które ukazały się przed nim. Reżyser filmu, znakomity Ryan Coogler, stworzył przejmującą opowieść o tożsamości kulturowej, która stawia dzieło w dyskusji o najlepszych filmach superbohaterskich w historii. Czarna Pantera była nie tylko triumfalnym momentem dla czarnoskórych filmowców i aktorów w Hollywood – zapewniła, że spuścizna zmarłego Chadwicka Bosemana będzie żyła wiecznie.

d

Strażnicy Galaktyki (2014)

Witaj w kosmosie, dzieciaku. Strażnicy Galaktyki to pyszna krzyżówka dwóch największych franczyz z lat 80. ubiegłego wieku: Gwiezdnych wojen i Indiany Jonesa . Wyreżyserowany przez Jamesa Gunna romans wprowadza głęboko dziwną, międzygalaktyczną załogę antybohaterów, w tym drzewo, któremu głosu użycza Vin Diesel i szopa pracza, którego rolę pełni Bradley Cooper. Jest to pierwszy film w Twojej podróży, który będziesz chciał zobaczyć w kinie – poza tym Strażnicy Galaktyki to odpowiednie wprowadzenie do kosmosu MCU, jak również do Wielkiego Złego tej całej sprawy, Thanosa, oraz MacGuffin(ów), których tak desperacko poszukuje, Kamieni Nieskończoności.

d

Thor: Ragnarok (2017)

Nikt nie rozumie tego zadania – tj. dostarczenia niewiarygodnego występu pośród czystej absurdalności filmów komiksowych – lepiej niż Chris Hemsworth. Jasne, potęgi Marvela potrzebowały dwóch pełnych Thor filmów, z których oba pojawiły się przed tym tytułem, aby zorientować się, że Hemsworth jest chodzącą ścieżką śmiechu, ale nie musisz przez nie siedzieć, prawda? Nie na tej wycieczce, kochanie. Thor: Ragnarok jest bardziej rock operą niż superbohaterskim filmem, wysyłając Boga Gromu na przygodę, która wprowadzi cię w jedne z najlepszych postaci w Team Marvel: Hulk Marka Ruffalo, Loki Toma Hiddlestona i Valkyrie Tessy Thompson. Martwisz się, że do tej pory ominęło cię zbyt wiele? Ragnarok dosłownie zaczyna się od ponownego przedstawienia się Thora.

d

Captain America: Zimowy żołnierz (2014)

Do tej pory widzieliście Thora i Hulka bijących smarkaczy o siebie w kosmicznym koloseum, Chadwicka Bosemana starającego się jak najlepiej doprowadzić do łez w waszych oczach i po raz kolejny Vin Diesela chrząkającego jak drzewo. To dużo! Aby dopełnić swój pakiet startowy, wróćmy na Ziemię po coś bardziej w stylu Jasona Bourne’a. Pomyśl o Kapitanie Ameryce: Zimowy Żołnierz jak o zimnowojennym thrillerze klasy A, w którym występują Chris Evans, Scarlett Johansson i Robert Redford. Obejrzałbyś ten film, gdyby był na Netflixie, prawda?

This is an image

d

Przedstawiamy… zdecydowanie za dużo superbohaterów.

Jeśli śledzicie to w domu, zainwestowaliście już ponad 10 godzin (!) w MCU. Nie możemy w dobrej wierze prosić cię o poświęcenie zbyt wiele więcej swojego czasu tylko po to, byś wiedział, czym do cholery jest Skrull. Czas wybrać swoją własną przygodę. Dwie opcje: Pierwsza, przeskocz do przodu do THE GOOD STUFF, ciesz się emocjonalnym szczytem MCU jak dotąd, a następnie dołącz do franczyzy przy każdej nowej premierze, bez żalu. Po drugie, wybierz malowniczą trasę. MCU poświęciło historię pochodzenia większości Najmocniejszych Bohaterów Ziemi, więc dlaczego nie zaciągnąć ich, aby mieć pełną historię przed uderzeniem Avengers: Endgame? Te opcje znajdziecie poniżej. Wybierajcie do woli.

d

Iron Man (2008)

W pewnym momencie powinieneś obejrzeć ten, od którego wszystko się zaczęło: Iron Man. Żadnych team-upów. Żadnego kosmosu. Po prostu bogaty koleś, jego kombinezon robota i jeden cholerny występ głównego bohatera. Robert Downey Jr. w roli Tony’ego Starka to jeden z najlepszych występów w historii gatunku.

d

Czarna Wdowa (2021)

Jednym z kardynalnych grzechów Marvela, poza Ralphem Boehnerem (to żart, którego mam nadzieję nigdy nie zrozumiecie), jest danie Johansson jej własnego solowego filmu o Czarnej Wdowie w 11 lat po jej wprowadzeniu w Iron Man 2. Zrób to dobrze, oglądając Czarną Wdowę-w której występuje również fenomenalna Florence Pugh- po Zimowym Żołnierzu. Na razie pomiń scenę poklatkową. Trust us.

d

Captain America: The First Avenger (2011)

Epokowy film osadzony w czasach II wojny światowej? W MCU? Wyreżyserowany przez Joe Johnstona? Phew. Obejrzyjcie Chrisa Evansa, który bierze garść superbohaterskich 'roids’ i bije nazistów. Poczujcie się dobrze w tym kraju, chociaż raz. Roll credits.

d

Kapitan Marvel (2019)

Wielka indoktrynacja Brie Larson do świata pelerynek i pseudonimów nie jest idealna, ale wciąż jest wiele do kochania: De-aged Samuel L. Jackson; wprowadzenie obcej rasy, która będzie ważna w przyszłości; i potencjalny nowy lider dla Avengers w Larson’s Carol Danvers. dzieciaki z lat 90. będą cieszyć się kroplami igły Nirvany.

d

Ant-Man (2015)

W Ant-Man, Paul Rudd robi rzeczy Paula Rudda i staje się teeny, tiny, microscopically small. (Sequel jest lepszy.)

d

Thor (2011)

Masz ochotę na wyciągnięcie jak najwięcej z Thor: Miłość i Grom kiedy w końcu wsiądziesz do tego pociągu? Idź i zobacz, jak pan Odinson zakochuje się w Jane Foster granej przez Natalie Portman… zanim ona niewytłumaczalnie opuści scenę po lewej stronie, by powrócić ponad dekadę później, dzierżąc młot Thora w Miłość i Grom. Superbohaterowie, mam rację?

d

Doctor Strange (2016)

Doctor Strange jest zwycięzcą inauguracyjnej nagrody Esquire’a Watch This Stoned Award. Benedict Cumberbatch gra czarnoksiężnika Stephena Strange’a jak szczególnie spaczonego Tony’ego Starka, a obsada Tildy Swinton wywołała kontrowersje związane z whitewashingiem, ale hej, magia wygląda fajnie.

This is an image

the good stuff

Laugh. Płacz. Bierz udział w żartach, gdy ktoś mówi, że tyłek Ameryki należy do Chrisa Evansa.

Przygotuj się na to, że będziesz miał do czynienia zarówno z brzytwą, jak i z olśnieniem. To są te wyjścia, gdzie wszyscy się zebrali i wszystko poszło jak z płatka – na miarę miliarda dolarów. Nie zrozumiesz wszystkiego, co się dzieje, prawdopodobnie nawet zapytasz kumpla, który ogląda te filmy, kim do cholery jest ten czerwony koleś, który wygląda jak Paul Bettany, ale damy ci (hipotetyczny!) zwrot pieniędzy, jeśli nie uronisz łzy, gdy ekran zamieni się w czerń na Spider-Man: No Way Home. Obejrzyj te cztery filmy w kolejności i przeżyj największe crescendo w MCU. Podziękuj nam później.

d

Captain America: Civil War (2016)

Ostatni film z trylogii Chrisa Evansa Kapitan Ameryka równie dobrze mógłby się nazywać Avengers 2.5. Tym razem nasi podrasowani przyjaciele wybierają strony – z powodu kwestii prawnej, nad którą lepiej się nie zastanawiać – i biją się nawzajem. Cap vs. Iron Man? Czarna Wdowa kontra Ant-Man? Tak zabawne, jak to brzmi.

d

Avengers: Infinity War (2018)

Do tej pory (miejmy nadzieję) skrzyżowałeś ścieżki z około tuzinem bohaterów. Położył oczy na Kamieniu Nieskończoności lub dwóch lub pięciu. Dbasz wystarczająco, aby wykazać pewien poziom niepokoju, gdy wielki fioletowy kosmita grozi zabiciem wszystkich dobrych facetów i wymazaniem połowy całego życia we wszechświecie. Teraz nadszedł czas, aby usiąść, zrelaksować się i patrzeć, jak 10 lat opowiadania historii doprowadza możliwości CGI do absolutnych granic.

d

Avengers: Endgame (2019)

W tamtym czasie kontynuacja Infinity War, Endgame, była tak obowiązkowym wydarzeniem w kinach, że w Internecie można było znaleźć przewodniki, które mówiły, kiedy można bezpiecznie sikać podczas tego trzygodzinnego maratonu. Dziękujcie bogom superbohaterów, że macie przycisk pauzy.

d

Spider-Man: No Way Home: (2022)

Przegapienie No Way Home jest prawdopodobnie powodem, dla którego tu jesteście. Kiedy film Marvela trafia do kin – z szóstym co do wielkości zarobków filmem wszech czasów – wywołuje pewien poziom FOMO. Napraw to, świętując ostateczną odę do Petera Parkera.

This is an image

d

Gdy chcesz oglądać MCU tak, jak oglądasz Przyjaciół.

Jesteś teraz dobrze w tej podróży, drogi przyjacielu. Jeśli nasz eksperyment przebiega sprawnie, powinieneś być w stanie, po długich 14 latach, dołączyć do przyjaciół/S.Os./rodziców/małych kuzynów w teatrze, gdy zadebiutuje kolejny Marvel tentpole – i, wiesz, faktycznie się nim cieszyć. Może nawet masz już swojego ulubionego superbohatera! (To Hulk, prawda? Daj trochę miłości Markowi Ruffalo, zasługuje na to.)

Teraz, nie jesteśmy gotowi powiedzieć ci, aby sprint przez resztę katalogu, tylko po to, abyś mógł powiedzieć, że oglądałeś je wszystkie. Ale jest mnóstwo doskonale zabawnych dżemów Marvela, które pozostały do obejrzenia. Nazywamy je Nothing Else Is On! flicks. Jeśli nudzisz się jak cholera, robiąc obiad, trollując w Animal Crossing, sprzątając, Peletonując – sam rozumiesz – włącz je. Są dobre. Jeśli zdarzy ci się znaleźć po drodze nowego bohatera, Ruffalo ci wybaczy. Prawdopodobnie.

d

Ant-Man i Osa (2018)

Chcesz zobaczyć jak wysoki na trzy stopy Paul Rudd kręci się po szkole podstawowej? I obserwować, jak wiekowy mężczyzna robi dokładnie te rozkosznie rozedrgane rzeczy, które Paul Rudd zrobiłby w filmie komiksowym? Przy wsparciu Michaela Douglasa i Michelle Pfeiffer? Yeah, you do.

d

Spider-Man: Far from Home (2019)

W naszej szalonej próbie destylacji MCU do bingeable watch, przegapiłeś drugi Spider-Man wpis. W lekkim Far From Home, gang wyrusza na Eurotrip, Jake Gyllenhaal daje jeden z najbardziej dziwacznych występów w Marvelu, a pan Zendaya dostarcza kolejnego radosnego zwrotu jako Peter Parker.

d

Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni (2021)

Simu Liu? Simu Liu! Jeśli w ogóle obawialiście się, kto poprowadzi tę monolityczną operację na ekranie pozbawionym Chrisa Evansa i RDJ-a, to właśnie Liu. Ten człowiek ma więcej charyzmy niż tysiąc Baby Grootów. Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings zawiera jedne z najlepszych sekwencji akcji w MCU, jednego z najbardziej pamiętnych złoczyńców i bohatera, którego autentycznie pragniemy, by połączył się z resztą Avengers.

d

The Avengers (2012)

Wielu – OK, większość – śmiertelników ubierze się i będzie z nami walczyć za sklasyfikowanie pierwszego Złożenia™ Mścicieli MCU jako oglądania w tle. Ale po ponad dekadzie tak ambitnego projektu filmowego, The Avengers nie jest już niezbędnym, 101-poziomowym oglądaniem. Ale film to mimo wszystko bardzo przyjemna komedia akcji. Potraktujcie to jako ostatnią przejażdżkę z Marvel OGs przed ukończeniem szkoły filmowej Esquire’s MCU.

This is an image

d

Czas wyciągnąć każdego centa z tych 8 dolarów miesięcznie.

Po latach spędzonych w poszukiwaniu telewizyjnej dominacji na ABC i Netflixie – więcej o tym później – szefostwo Marvela przyrzekło, że jego oferta na małym ekranie będzie tak samo ważna, jak wszystko, na co kupi się bilet do kina. Na początku, kiedy dostaliśmy jeden-dwa-trzy ciosy WandaVision, Falcon and the Winter Soldier, i Loki? Misja zakończona. Szczególnie Loki, który wprowadza do MCU kolejnego złoczyńcę na poziomie Thanosa. Od tego czasu, oferty Marvela w Disney+ były przystawkami. Olive Garden breadsticks, jeśli chcesz. Filmy takie jak Moon Knight i Ms. Marvel zaostrzą twój apetyt na peleryny i kostiumy, ale możesz je pominąć i zamówić danie główne – Wycieczkę po Włoszech, tak? – i będzie w porządku.

d

Loki (2021)

Loki jest tak bliski must-watchowi, jak tylko telewizyjny pakiet Marvela. Serial z Tomem Hiddlestonem i Owenem Wilsonem w rolach głównych to rozległa, przezabawna eksploracja tożsamości – i tego, co to znaczy być sobą , niezależnie od tego, gdzie we wszechświecie się mieszka.

d

WandaVision (2021)

Pierwszy serial Marvela, który trafi do Disney+, może być po prostu najlepszy – i najbardziej pomysłowy. Serial nawiązuje do sitcomów w całej historii telewizji, od The Brady Bunch do Full House, ponieważ zajmuje się skutkami historii Wandy Maximoff i Visiona w Avengers: Infinity War. Kudos dla Elizabeth Olsen, która zdobyła zasłużoną nominację do nagrody Emmy za swoją rolę w WandaVision. (Tylko nie spodziewajcie się drugiego sezonu.)

d

Hawkeye (2021)

Frajerzy dla Home Alone 2-przypominających, wakacyjno-sezonowych-w-Manhattanie wibracji, radujcie się. Marvel z powodzeniem dodał do tej formuły faceta od strzałek.

d

Moon Knight (2022)

Kiedy fani dowiedzieli się, że Moon Knight zagra Oscara Isaaca w roli niejasnej postaci z komiksu z zaburzeniami osobowości mnogiej, wydawało się, że Disney+ w końcu doczeka się kolejnego prestiżowego serialu pod szyldem Marvela. Powstałe w ten sposób sześć odcinków? Mieszany worek. Występ Oscara Isaaca to podłogowy popis jego talentu, ale fabuła Moon Knight jest tak ciężka, że będziesz potrzebował w pobliżu podręcznika mitologii egipskiej.

d

Ms. Marvel (2022)

Następnym razem, gdy pojawi się ochota na nastoletni romans w stylu Netflixa – mamy na myśli to w najlepszy sposób, serio – zamów Ms. Marvel, który równie dobrze może być serotoniną na żądanie.

d

Falcon i Zimowy Żołnierz (2021)

Pamiętacie, jak mówiliśmy o kieszeni MCU, która przechyliła się trochę w stronę Bourne’a? Podoba Ci się to? W takim razie zrób pit stop przy Falcon and the Winter Soldier, który oferuje więcej czasu z superbohaterskimi frenemies Anthony Mackie i Sebastianem Stanem.

d

Co… gdyby? (2021)

Co… gdyby… po prostu pominąłeś ten film? Mógłbyś cieszyć się Doctor Strange w Multiverse of Madness trochę mniej, i przegapić kilka słodkich animacji – ale żyłbyś.

This is an image

d

Almost… there…

You’ve come this far, intrepid MCU completionist. Sprawdzenie stanu zdrowia. Jesteście ciekawi, co stało się z Doktorem Strange po Endgame i No Way Home ? Radzisz sobie doskonale. Ale jeśli kupiłeś nowatorski kubek Thor z Mjölnirem jako uchwytem? Weszłaś za głęboko. Odetchnij i wróć. To ostatnia porcja filmów wartych twojego czasu. (Ale jeśli teraz przestaniesz, będziesz żył. Obiecuję.)

d

Iron Man 3 (2013)

Iron Man 3 może być bardzo dobrze najbardziej niedocenionym filmem na tej liście. Ostatnia część trylogii RDJ zmaga się ze skomplikowanymi – przynajmniej jak na superbohaterski film – problemami, takimi jak PTSD.

d

Eternals (2021)

Obejrzyj film Chloé Zhao Eternals na obrzydliwie dużym ekranie, bo możesz wygodnie przemycić prawie każde ujęcie gdzieś w Met. Eternals przedstawia grupę kosmicznych, boskich istot, które obserwowały wszystko przez cały ten cholerny czas. Nikt z Eternals ekipy nie pojawił się jeszcze w innych miejscach MCU, więc zachowaj to na później.

d

Doctor Strange w Multiwersum Szaleństwa (2022)

Doctor Strange w Multiwersum Szaleństwa okazał się zaskakująco podzielny. To, co Marvel zapowiadał jako rozprzestrzeniającą się po multiwersum, wypchaną cameo przygodę, nie było… do końca tym. But that’s just my opinion. Fani horrorowo-komediowych wybryków Sama Raimiego docenią jednak, jak dobrze reżyser bawił się z wrodzonym batshittery Doktora Strange’a i Wandy Maximoff.

d

Strażnicy Galaktyki vol. 2 (2017)

Każdy, komu podobał się Strażnicy Galaktyki, prawdopodobnie dostanie kopa od jego sequela. Vol. 2 nie jest strasznie krytyczny dla większej historii MCU, a nawet samych Strażników – to raczej bis dla tych, którzy krzyczą, jeszcze jedna piosenka! po tym, jak jego poprzednik huczał „Ain’t No Mountain High Enough” przez napisy końcowe.

This is an image

d

Poważnie.

Jest niesmaczna selekcja filmów z MCU, które ukradły nam godziny z naszego życia, których nigdy nie odzyskamy. Mogliśmy przytulić nasze dzieci. Połączyć się ze starym ogniem. Zadzwonić do naszych rodziców. Zamiast tego obejrzeliśmy Thor: Mroczny Świat. Zawróć teraz – albo ryzykuj wywołanie Blipu we własnym życiu.

d

Thor: Mroczny świat (2013)

Nie. Po prostu… nie.

d

Avengers: Age of Ultron (2015)

Nawet MCU miało swoje bóle wzrostowe. W Avengers: Age of Ultron, Tony Stark i Bruce Banner tworzą dziecko-robota, które dorasta, by zrzucić piekło na swoich tatusiów. Wiedzcie tylko, że Age of Ultron właściwie wprowadza Wandę Maximoff Elizabeth Olsen i Visiona Paula Bettany’ego, a także dał nam dar bycia świadkiem, jak Avengers próbują podnieść młot Thora.

d

The Incredible Hulk (2008)

Ed Norton was once the MCU’s Hulk. Teraz już nim nie jest. To wszystko, co musicie wiedzieć o ut The Incredible Hulk.

d

Iron Man 2 (2010)

Czy naprawdę będziemy udawać, że Iron Man 2 nie uczynił Billa O’Reilly’ego i Elona Muska kanonem w MCU? Tak, naprawdę będziemy udawać, że Iron Man 2 nie uczynił Billa O’Reilly i Elona Muska kanonem w MCU.

d

The ABC Shows

W domu prehistorycznych dni Feige’a, ABC gościło kilka niekonsekwentnych seriali, które doświadczyły różnych poziomów sukcesu: Agent Carter, Agents of S.H.I.E.L.D, The Inhumans. Każdy serial ma swoich fanów, ale w większości Marvel już dawno zostawił w tyle swoich sieciowo-telewizyjnych bohaterów.

d

The Netflix Shows

Pomiędzy serialami Marvela z wczesnej ery ABC a jego metamorfozą w Disney+, środkowym dzieckiem jest Netflix, który przez krótki czas gościł u siebie takie postacie jak Daredevil, Jessica Jones, Luke Cage, Punisher i, eek, Iron Fist. MCU w pewnym sensie rebootuje kilka postaci z seriali Netflixa, więc takie tytuły jak Daredevil i Jessica Jones , choć są świetnymi pozycjami, nie są strasznie ważne dla oglądania w przyszłości.

d

The Sony-Verse

It’s Morbin’ time, only if you enjoy self-torture. Dopóki Sony nie wyjaśni, w jaki sposób łotrzyki takie jak Venom, Morbius i wkrótce wprowadzony Kraven the Hunter mogą lub nie mogą być powiązane z szerszym MCU, zostawiamy baner Sony w stosie pominięć.


Image Credits: Dzięki uprzejmości

Ta zawartość jest importowana z OpenWeb. Być może uda Ci się znaleźć tę samą treść w innym formacie lub uzyskać więcej informacji na ich stronie internetowej.

Related Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button