Show Biznes

Jesteśmy winni Tracy Flick przeprosiny

Jak wiele fikcyjnych postaci może powiedzieć, że zagrało w przebojowym filmie, zostało opisanych w The Washington Post i użyczyło swojego imienia trwałemu archetypowi popkultury? Z tego co wiemy, tylko jeden: Tracy Flick, hiperkompetentna bohaterka książki Toma Perrotty Election. Opublikowana w 1998 roku, a następnie zakorzeniona w kulturze przez filmową adaptację z 1999 roku z Reese Witherspoon w roli głównej, Wybory wprowadziły Tracy Flick, zapędzoną licealistkę, do publicznej świadomości, gdzie stała się symbolem „całkowitej pewności siebie, całkowitego braku samoświadomości i bezmyślnej ambicji”, jak pisze The Washington Post. Teraz, w mądrym i dowcipnym nowym sequelu, Perrotta zaprasza nas do ponownego rozważenia Tracy, podczas gdy ona sama zastanawia się nad sobą.

W Tracy Flick nie może wygrać, która ukazała się w tym tygodniu, czterdziestokilkuletnia Tracy Flick rozmyśla nad drogami, które nie zostały obrane: ruch #MeToo spowodował, że zakwestionowała dawno przebyte spotkanie seksualne z nauczycielem, o którym opowiadała w Wyborach, podczas gdy obowiązki opiekuńcze rozwiały jej marzenia o studiach prawniczych i doprowadziły ją z powrotem do Green Meadow High School jako oblężoną asystentkę dyrektora. Pozbawiona przyjaciół i sfrustrowana Tracy z melancholią i żalem patrzy na swoje marzenie o zostaniu pierwszą kobietą prezydentem. „Desperacko pragnęłam cofnąć się w czasie, odnaleźć dziewczynę, którą kiedyś byłam i powiedzieć jej, jak bardzo żałuję, że ją zawiodłam, tę zadziorną młodą kobietę, która nigdy nie miała szansy, tę, która została zmiażdżona” – wspomina.

Z jej szefem ustawić na emeryturę, Tracy wydaje się jak shoe-in do najwyższej pracy – ale najpierw będzie musiała pokonać męskich interesariuszy, którzy chcą wykoleić jej ascension. Będzie musiała również nawigować ratę Green Meadow High’s Hall of Fame, który zamierza uhonorować upadły-od-łaski piłkarz Vito Falcone, a nie Tracy preferowane nominacje, które obejmują „muzyków i astronautów i urzędników państwowych i stay-at-home moms” Poprzez Vito, Perrotta opowiada ostro obserwowaną historię o amerykańskiej męskości w upadku. „Mężczyźni tacy jak on mają w sobie moralną niewinność”, powiedział Esquire. „To tak, jakby społeczeństwo powiedziało im: 'Hej, śmiało. Mamy twoje plecy. Robisz coś dla nas będąc tak świetnym piłkarzem. Zrobimy coś dla ciebie, pozwalając ci wędrować bez winy przez świat.”

Perrotta jest autorem dziesięciu dzieł fikcyjnych, z których cztery (Election, Little Children, The Leftovers, i Mrs. Fletcher) zostały zaadaptowane na ekran. Rozmawiał z Esquire przez Zoom, aby omówić drugi akt Tracy’ego. Ten wywiad został lekko zredagowany dla długości i jasności.

Esquire: Gdzie dla ciebie zaczął się Tracy Flick Can’t Win?

Tom Perrotta: To właściwie nie zaczęło się od Tracy. Pamiętam, że kilka lat temu poszedłem do mojego wydawcy i powiedziałem: „Chcę napisać o zawodowym futboliście w średnim wieku, obecnie na emeryturze, który ma uszkodzony mózg w wyniku wstrząsu i wraca do swojego rodzinnego miasta, aby zostać włączonym do lokalnej hali sław. Odkrywa, że wszyscy ci ludzie, których skrzywdził, są tam, żądając rozliczenia” Czułem, że to dobra metafora tego momentu, kiedy męskość sama w sobie była kwestionowana, a cała kultura domagała się od mężczyzn przeprosin za krzywdy, które wyrządzili przez lata. Za każdym razem, gdy próbowałam opowiedzieć tę historię, zdarzało mi się pisać ją w formie historii mówionej, w formacie wielokrotnego narratora Election. Na początku sprawiało mi to dyskomfort. Nie chcę się plagiatować. Dlaczego zachowuję się tak, jakbym pisał Election ponownie? Ale nie mogłam znaleźć sposobu, żeby się z tego wyplątać. Nagle było tak, jakby Tracy wyskoczyła i powiedziała: „Jestem częścią tego” Mogłem po prostu zobaczyć, gdzie jest jej miejsce. Minęło prawie trzydzieści lat, odkąd przelałem jej imię na papier, a czułem, że po tym wszystkim nadal tam jest.

Tracy Flick Can't Win

Tracy Flick nie może wygrać

Teraz 33% taniej

Przez lata ludzie zastanawiali się głośno: „Co robiłaby Tracy Flick?” Niektórzy mówili: „Będzie kandydować na prezydenta” albo „Podbija świat w jakiś inny sposób” Ale to nigdy nie było dla mnie właściwe. Tak ciężko było jej po prostu zostać wybraną na przewodniczącą szkoły średniej, więc nie mogłam sobie wyobrazić, jak zamierza podbić świat. Potem uświadomiłam sobie: „Ona wciąż jest w tym liceum i wciąż walczy o każdy centymetr ziemi” Wtedy wiedziałem: jest Tracy.

ESQ: Co takiego jest w Tracy, że sprawia, że ludzie wokół niej są tak niewygodni? Dlaczego musi tak mocno walczyć, by zdobyć choćby centymetr ziemi?

TP: Mam wrażenie, że każdy, kto decyduje się sięgnąć po mosiężny pierścień – zwłaszcza każdy znikąd – wygląda na trochę szalonego. Pomyśl o Richardzie Nixonie mówiącym „Będę prezydentem”, w przeciwieństwie do kogoś takiego jak John F. Kennedy, który miał wszystkie atuty. Jest taki moment, kiedy wszystko co mają to wiara w siebie. W większości przypadków ta wiara w siebie nie sprawdza się, ale bez niej nic nie osiągniesz. Nie wyśmiewam Tracy za to. Myślę, że jest to absolutnie jedyna rzecz, której potrzebowałaby, aby zacząć podążać tą drogą.

Film Election grał trochę jej kosztem, ale w sposób, w jaki zacięci ambitni ludzie czasami wydają się śmieszni dla swoich rówieśników. Dorastałem w kulturze, która mówiła, że powinieneś nosić swoją ambicję lekko. Wydaje mi się, że to były luźne lata 70. Kiedy nadeszły lata 80-te, otwartość w kwestii ambicji była znacznie większa. Teraz media społecznościowe tylko zwiększyły chęć ludzi do promowania siebie 24/7. Ale myślę, że ambitni ludzie wciąż sprawiają, że ci wokół nich czują się niekomfortowo. Do czasu pokolenia Tracy, było bardzo mało kobiet polityków. Ktoś taki jak Tracy jest z pierwszego pokolenia, gdzie dziewczyna mogła powiedzieć: „Będę prezydentem”, a jej matka mogła powiedzieć: „Możesz to zrobić. Nie ma powodu, dla którego nie możesz” Ludzie byli zagrożeni pojawieniem się tych dziewczęcych wojowników, którzy mówili: „Jestem teraz w grze” Nikt nie lubi, gdy w grze pojawia się nagle więcej przeciwników.

election

Reese Witherspoon jako Tracy Flick w filmie Alexandra Payne’a Election.

CBS Photo Archive//Getty Images

ESQ: W ciągu dziesięcioleci od ukazania się Election, Tracy nabrała własnego życia w kulturze popularnej. Imię Tracy Flick stało się mizoginistycznym skrótem dla ambitnej, niezależnej, wokalnej kobiety. Co sądzisz o sposobie, w jaki nasza kultura przylgnęła do Tracy?

TP: Z jednej strony to niesamowite doświadczenie dla pisarza, ponieważ literatura stała się nieco marginalna dla kultury. Oczywiście Tracy stała się ikoną dzięki występowi Reese Witherspoon w filmie, ale mimo to, to było tak, jakby ta postać, którą stworzyłem, zaczęła żyć własnym życiem. To było dla mnie bardzo satysfakcjonujące. Częścią mojego celu jako pisarza jest to, aby moje historie wywołały jakąś rozmowę. To był przypadek, w którym tak się stało.

To powiedziawszy, wcześnie wyczułam, że ludzie używają Tracy do atakowania lub wyśmiewania idei ambitnej, pełnej woli, silnej młodej kobiety. To był antyfeministyczny stereotyp. Byłam więc naprawdę zadowolona, gdy jakieś dziesięć lat temu wybuchła nowa debata. Rebecca Traister i A. O. Scott, między innymi, pisali prace mówiące: „Tracy Flick nie jest tym złym. Tracy Flick jest bohaterem tego filmu” Mówimy o nastolatce, która jest ofiarą nauczyciela, który majstruje przy wyborach. Dlaczego to ona jest czarnym charakterem? Jeden nauczyciel wykorzystał ją seksualnie, a inny próbował oszukać ją w kwestii słusznego zwycięstwa. Jasne, ma temperament. Kłamie, by ukryć fakt, że podarła kilka plakatów. Wszystko to wydaje się być drobnymi, wybaczalnymi przewinieniami nastolatki, a nie czymś, za co powinna być pogardzana i karana.

ESQ: Jedną z najbardziej poruszających rzeczy w tej nowej powieści jest proces ponownego rozważenia przez Tracy tego, co się jej przydarzyło. W Election, Tracy upiera się, że to ona ma kontrolę. Ale w Tracy Flick Can’t Win, jest mniej pewna. Mówi: „Tego lata doskwierała mi możliwość, że źle oceniłam swoją przeszłość” Tymczasem potężni mężczyźni w jej społeczności zostali pociągnięci do odpowiedzialności za swoje nadużycia władzy. W którym momencie procesu redakcyjnego pojawiła się ta kulturowa soczewka ruchu #MeToo?

TP: W pierwszym rozdziale Tracy porusza tę kwestię, ale to była właściwie ostatnia rzecz, jaką napisałam. Mój redaktor przeczytał wczesny projekt i powiedział: „Ta książka ma Tracy Flick w tytule. Może powinna zacząć się od Tracy” Właściwie zaczęłam od ustąpienia dyrektora, tworząc to wolne miejsce, do którego miała startować Tracy. Ale mój redaktor miał rację: Tracy powinna mieć pierwsze słowo.

Książka zaczyna się od tego, że Tracy czyta artykuł o nauczycielu w szkole przygotowawczej, który został zdemaskowany jako seryjny maltretant. Niektóre z oskarżających go kobiet są w wieku Tracy, a ich zeznania sprawiają, że Tracy czuje się bardzo niekomfortowo, ponieważ zawsze trzymała się tej myśli, że była wyjątkową i niepowtarzalną osobą i dlatego doszło do tego związku. Powiedziała tylko: „Nie byłam zwykłą dziewczyną z liceum. Byłam dorosłą osobą przed swoim czasem. Ten nauczyciel to rozpoznał i przemówił do mnie w sposób, w jaki chciałam, żeby do mnie mówiono” Ale teraz uświadomiła sobie: „Może nie jestem wyjątkowa. Może zostałam zmanipulowana lub przygotowana w taki sposób, jak te inne dziewczyny” Opiera się temu tak długo, jak tylko może, ale jej przeszłość wciąż na nią naciska. Nie chce myśleć o sobie jako o ofierze, ale uświadamia sobie: „Może te siły były skierowane przeciwko mnie przez całe moje życie, a ja jestem jedną z większej grupy”

ESQ: Jest taki moment, w którym Tracy mówi: „Bycie prezydentem było moją ambicją, a nie marzeniem. To jest różnica.” Jaka jest tam różnica?

TP: Mogę marzyć o byciu profesjonalnym graczem w baseball, ale wiem, że to się nie stanie. Ale ambicja to marzenie, wokół którego budujesz swoje życie – takie, na które pracujesz i wierzysz, że może się spełnić w twoim życiu. Ambicja to marzenie, które może się spełnić. W przeciwnym razie jest to tylko fantazja. To był sposób Tracy na powiedzenie, że naprawdę wierzyła w swoim sercu, że może to zrobić. Jeśli nie wierzysz, nie ma szans, że to się stanie.

ESQ: Jak zmieniał się twój własny stosunek do ambicji w ciągu życia?

TP: Kiedy pisałem Election, myślałem, że będę dawał kawałki siebie tym postaciom, szczególnie postaciom kobiecym. Martwiłem się, że nie mam autorytetu ani wiedzy, by pisać o tych kobietach. Weźmy na przykład Tammy – to postać anarchistyczna, która mówi: „Zapomnijmy o tych głupich wyborach” Miałem taką postawę mędrca, kiedy byłem w liceum, ale jakaś inna część mnie była jak Tracy, bo już wtedy wiedziałem, że chcę być pisarzem. Trzymałem to marzenie blisko w sobie.

Election

Berkley Election

Now 10% Off

Dorastałem w świecie pracowników fizycznych, gdzie ludzie nie byli pisarzami. Nie znałem tak naprawdę pisarza, dopóki nie wziąłem zajęć z kreatywnego pisania w college’u. Wiedziałem, że to jest to, czego chcę, ale gdybym powiedział komukolwiek, wyśmialiby mnie, bo nie wiedzieli nic o. Nie wydawało się, że ludzie tacy jak my będą w stanie zrobić to na taką skalę, na jaką ja chciałem. Później pamiętam, że oglądałem odcinek Mad Men po tym, jak zacząłem robić scenariusze i pomyślałem: „Chcę być częścią tego telewizyjnego świata. Dzieje się tu coś ekscytującego.” Ponieważ moja ambicja bycia pisarzem spełniła się, a ja naprawdę walczyłem, by się tam dostać, pamiętam, że miałem tę nową ambicję. Miałem dużo szczęścia, że udało mi się zrealizować te dwie rzeczy, które kiedyś były prywatnymi ambicjami. Ale myślę, że to jeden z powodów, dla których tak blisko identyfikuję się z Tracy. Wiem, jakie to uczucie, gdy prywatnie ślubuje się sobie: „Zrobię to. Cokolwiek trzeba zrobić, aby się tam dostać, zamierzam dowiedzieć się, co to jest i pracować nad tym.”

ESQ: Wspomniałeś wcześniej, że wszystko zaczęło się od Vito Falcone, piłkarza wracającego do rodzinnego miasta. Vito to postać męskiej wielkości w upadku. Co jego historia ma nam do powiedzenia o stanie męskości w Ameryce?

TP: W ciągu ostatnich kilku lat tak wielu mężczyzn, którzy byli postrzegani jako potężni, zostało strąconych z piedestału. Było takie poczucie, że nagle nastąpiło długo odkładane rozliczenie. Myślę, że wielu mężczyzn poczuło się nagle jak na gorącym uczynku i musiało dokonać moralnego rozliczenia, które odkładali przez długi czas. Toksyczna męskość jest nadal potężną siłą, ale to był naprawdę uderzający moment, kiedy wydawało się, że mężczyźni są osądzani za rzeczy, za które nie czuli się winni. Słyszałam wielu mężczyzn mówiących: „Musiałem wrócić przez całą moją seksualną historię z tym nowym obiektywem i nie jestem tak bez winy, jak chciałbym myśleć, że jestem” Mężczyźni czują się prześwietleni i niektórzy z nich naprawdę mają do tego pretensje. Inni wykorzystują to jako okazję do moralnego remanentu. Niektórzy, jak Vito, dotarli do punktu, w którym wiedzą, że zgrzeszyli i próbują dowiedzieć się, jak to naprawić.

Mężczyźni czują się prześwietleni, a niektórzy z nich naprawdę mają im to za złe. Inni wykorzystują to jako okazję.

Myślę, że dlatego jest wzruszającą postacią. Vito, z każdej strony, jest dupkiem. Zrobił wiele okropnych rzeczy. Kiedy spotykamy go po raz pierwszy, widzimy jak robi coś, co jest niewybaczalne. Sięga dna, a potem musi liczyć się z odbudową siebie. Mężczyźni tacy jak on mają w sobie moralną niewinność – to tak, jakby społeczeństwo powiedziało im: „Hej, śmiało. Wspieramy cię. Zrób coś dla nas, będąc tak świetnym piłkarzem. Zrobimy coś dla ciebie, pozwalając ci wędrować bez winy przez świat. Jeśli po drodze skrzywdzisz kilka osób i zajdziesz w ciążę z kilkoma dziewczynami, nie będziemy cię zatrzymywać” Ale uważam też, że jest dość poruszający. Poznaje kobietę na odwyku i traktuje ją z prawdziwą życzliwością i troską, wraz z mądrością, która przychodzi do ludzi, którzy zniszczyli swoje życie i próbują je odbudować.

ESQ: Czy jesteś w stanie podzielić się jakimiś wiadomościami na temat adaptacji filmowej Tracy Flick Can’t Win?

TP: Mogę jedynie powiedzieć, że rozmowy się odbywają. Myślę, że jedną z osobliwości pisania sequela jest to, że Paramount zrobił oryginalny film, więc nikt poza Paramountem nie może zrobić filmu z Tracy Flick. Każdy jest skłonny to zrobić. Po prostu trzeba zawrzeć umowę z Hollywood.

Powiem tak: film Election był klapą kasową, kiedy wyszedł, ale był ulubieńcem krytyków. Jego reputacja przez lata tylko wzrosła, nadal jest cały czas wyświetlany, a Tracy stała się buzzwordem. Ale nie wiem, czy Paramount kiedykolwiek myślał o nim jako o naprawdę udanym filmie. Myślę, że rozumieją, że jest to dziedzictwo, a gwiazda Reese tylko rosła i rosła przez te lata, ale być może jest trochę dysjunkcji między sposobem, w jaki widzą to ludzie kreatywni, a sposobem, w jaki widzą to ludzie z pieniędzmi.

ESQ: Czy skończyłeś z Tracy, czy jest potencjał na trylogię?

TP: Jest dziwna logika w trylogiach, prawda? Podoba mi się pomysł, że ona szlifuje swoją drogę do przodu, zawsze wielkim kosztem. Kiedyś mówiłem po prostu: „Nie, nie mam żadnego interesu. Kiedy skończę z książką, skończę z książką” Ale było coś tak interesującego i radosnego w powrocie do tej postaci po tych wszystkich latach. Jestem wielkim fanem książek Johna Updike’a Rabbit– jest ich prawie jedna na dekadę. Uwielbiam sposób, w jaki ujawniają tak wiele nie tylko o przebiegu jednego życia, ale o przebiegu życia narodowego. Rabbit jest bardzo wyczulony na kulturowy kontekst chwili.

Umieszczenie Election i Tracy Flick Can’t Win obok siebie ujawnia tak szeroki zakres historii. Ujawnia tak wiele zmian w tym, jak ambitne kobiety są postrzegane w kulturze i jak liczymy się z mężczyznami, którzy nadużywają swojej władzy. Tracy zmienia się tak bardzo między 16 a jej połową lat czterdziestych. Zakładam, że dodanie kolejnej książki ujawniłoby jeszcze więcej, ale myślę, że pozwolę, aby minęło trochę czasu, zanim naprawdę poważnie się nad tym zastanowię.

Ta treść została zaimportowana z serwisu OpenWeb. Możesz być w stanie znaleźć tę samą treść w innym formacie, lub możesz być w stanie znaleźć więcej informacji, na ich stronie internetowej.

Related Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button