Megan Thee Stallion chce, aby jej fani wiedzieli, że jest bezpieczna po tym, jak dwóch mężczyzn włamało się do jej domu w Los Angeles w czwartek, 13 października. Na szczęście 27-latki nie było wtedy w domu, ponieważ obecnie przebywa w Nowym Jorku, przygotowując się do sobotniego odcinka „Saturday Night Live”, w którym pełni podwójną funkcję gospodarza i gościa muzycznego. W piątek zatweetowała, aby dać znać swoim zwolennikom, że nic jej nie jest po tym strasznym incydencie.
Na początku po prostu zatweetowała „Wow”, ale szybko uzupełniła swój początkowy komentarz o bardziej szczegółowy tweet. „Materialne rzeczy można zastąpić, ale cieszę się, że wszyscy są bezpieczni 💙🙏🏾”, napisała
Jak po raz pierwszy donosi TMZ, włamywacze po wejściu do domu udali się do jej głównej sypialni. Stamtąd ukradli biżuterię i inne dobra o wartości od 300 do 400 tysięcy dolarów. Na piątek wieczorem policja podobno nie miała żadnych podejrzanych w areszcie, ale lokalni stróże prawa wciąż szukają osób, które włamały się do domu raperki „Sweetest Pie”. POPSUGAR dotarł do Departamentu Policji Los Angeles, aby potwierdzić szczegóły raportu, ale nie otrzymał natychmiastowej odpowiedzi.
Rzeczy materialne można zastąpić, ale cieszę się, że wszyscy są bezpieczni 💙🙏🏾
– TINA SNOW (@theestallion) 14 października 2022 r
Na razie Megan skupia się na przygotowaniach do występu w „Saturday Night Live”, ale powiedziała, że przewiduje, że wkrótce zrobi sobie przerwę. Nie jest jasne, czy jej decyzja jest spowodowana po części włamaniem, czy po prostu potrzebuje przerwy od swojego wymagającego harmonogramu. Tak czy inaczej, raperka dokonała ważnego wyboru, aby postawić swoje zdrowie na pierwszym miejscu.
„Hotties im really sorry but after SNL I really gotta take a break I’m so tired, physically and emotionally” – zatweetowała w piątek, alarmując swoich fanów o tym, że na razie pójdzie na hiatus, aby skupić się na sobie i swojej rodzinie. Wiadomość ta pojawia się zaledwie kilka dni po tym, jak Megan uruchomiła stronę internetową poświęconą zdrowiu psychicznemu o nazwie „Bad B*tches Have Bad Days Too”