Historia się powtarza. Albo, w przypadku własności Disneya, historia rebooty sam. Dla kultowego klasyka National Treasure która, jeśli nie pamiętacie, jest w zasadzie Indiana Jones spotyka Ken Burns: Ameryka-przewidywaliśmy nową odsłonę przez blisko 15 lat. (Oryginalny film zadebiutował w 2004 roku z sumą 347 milionów dolarów w kasie; jego ostatni sequel, Book of Secrets, pojawił się w 2007 roku) Teraz, nareszcie, Disney+ wydał m.in National Treasure: Edge of History, serial dla młodych dorosłych, który wydaje się być bardziej skupiony na budowaniu przyszłości franczyzy niż odkopywaniu jej przeszłości.
Oczywiście, seria nadal pakuje w niektórych swoich uroków podpisu, jak każdy godny reboot powinien, wraz z pewnymi poprawkami, aby seria pasuje do nowego pokolenia fanów. Ale, pomimo serii jest znajomy premise-podążanie za młodym poszukiwaczem skarbów na misji, aby rozwiązać historyczną tajemnicę, która wiąże się z jej rodziny-Edge of History brakuje kilku kluczowych artefaktów z oryginalnego materiału źródłowego. Najbardziej oczywistym brakującym elementem układanki jest: Gdzie do cholery jest Nicolas Cage?
Producentka wykonawcza Marianne Wibberley potwierdziła na San Diego Comic-Con 2022, że Cage nie odtworzy swojej roli National Treasure’s protagonista, Benjamin Franklin Gates, w pierwszym sezonie Edge of History z powodu konfliktów terminarzowych. Oczywiście, nie jest niczym niezwykłym, że talenty rezygnują z szans na rzecz innych projektów. Jednak dla Nicolasa Cage’a – człowieka, który stał się znany z tego, że nie zrezygnował z żadnego filmu prosto do VOD, nie mówiąc już o roli w filmie Disneya jako głównej roli – nieobecność Cage’a wydaje się oznaczać zmianę w karierze aktora.
Na cześć zachowania historii naszego narodu, najwyższy czas zastanowić się nad skarbem narodowym, jakim jest Benjamin Franklin Gates: jedyny bohater filmu dla dzieci, który ukradł Deklarację Niepodległości – i podniósł stawkę, porywając prezydenta Stanów Zjednoczonych w sequelu.
Tak wiele z tego, co jest piękne w Benjaminie Franklinie Gatesie, leży w samym imienniku postaci – z ojcem założycielem bezwstydnie wepchniętym w nią bez odrobiny niuansu. To bezczelne, zupełnie niepotrzebne i w końcu… campowe? To rola, w którą w pełni mógł się wczuć tylko Cage o gumowej twarzy i wiecznie cierpiący.
Decyzja Cage’a o przyjęciu głównej roli w dziecięcym filmie przygodowym z 2004 roku – który Roger Ebert zasadniczo zrecenzował jako Disney-fied Kod Da Vinci-w jakiś sposób ma doskonały sens. Każda rola, której większość aktorów na miejscu Cage’a nigdy by się nie podjęła, wydaje się być miejscem, gdzie Cage daje swoje najlepsze występy. W rzeczywistości Cage wydaje się być w tej roli jak w domu, jego skłonność do odnajdywania powagi w głupocie jest w pełni widoczna.
Nie mówiąc już o tym, że: Cage i Gates dzielą pewne podobieństwa. Gates jest ekscentrycznym historykiem, który, pochodząc z długiej linii poszukiwaczy skarbów, wyrusza w dziką pogoń za historycznymi zabytkami, by oczyścić swoje rodzinne imię. Cage, wywodzący się z linii Coppoli, wyrusza na polowanie na niecodzienne role, by wykuć dla siebie nazwisko. Może to połączenie jest na wyciągnięcie ręki! Ale mówimy o franczyzie filmowej, w której na odwrocie Deklaracji Niepodległości znajduje się mapa z niewidzialnym atramentem. Zgoda
Co nie jest zasięgiem, chociaż, jest rola Cage’a w kulturowym życiu półki National Treasure franczyza. Tam, gdzie krytycznie przyjęte klasyki z lat ’00, jak np Shrek oraz Finding Nemo trzyma w ręku nieruchomość z kontrolą czynszową w naszej zbiorowej nostalgii, National Treasure miał potencjał, by pogrążyć się w odmętach „Czy ja sfabrykowałem to wspomnienie?” kina dziecięcego. Ale nie – nie z Cage’em u steru.
Możesz zapomnieć, co National Treasure był o. Możesz zapomnieć, czy w ogóle go widziałeś, czy nie. Ale nikt – i mam na myśli nikogo – nigdy nie zapomni Nicolasa Cage’a wygłaszającego kwestię: „Ukradnę Deklarację Niepodległości”
Oczywiście, jeśli jest jeszcze jeden bohater odpowiedzialny za zachowanie pamięci o tym krypto-kulturowym relikcie, to jest nim późniejszy memeage franczyzy. (Jak można się domyślić, memy o Cage’u mówiącym „Ukradnę Deklarację Niepodległości” zyskały sekundowy lub milionowy wiatr podczas insurekcji 6 stycznia) Ale, nie trzeba być kryptografem, aby wydedukować bezpośredni związek między National Treasure memów i trwającego od dziesięcioleci zamiłowania Internetu do memeifikowania Cage’a.
Dziwne zjawisko jest czymś w rodzaju obosiecznego miecza dla aktora, który dzięki memom zyskał zarówno redukcyjnie wyśmiewaną reputację, jak i wiernych kultowych wyznawców. Ten podgatunek memów często określa się mianem „Cage Rage”, nabijając się z ekspresjonistycznego stylu aktorskiego Cage’a. (Jeden mem Cage Rage, znany jako „You Don’t Say?” meme, jest mocno w kanonie obok Bad Luck Brian i Success Kid)
Jakkolwiek nieśmiertelny
National Treasure może być, to jest niejasne, czy widzieliśmy ostatni z panem Gatesem, czy nie. Nie wiadomo, czy Cage pojawi się w drugim sezonie National Treasure Edge of History. I National Treasure 3 wydaje się z przerwami przekraczać z piekła rozwoju do (przynajmniej) czyśćca rozwoju. Reżyser Jerry Bruckheimer potwierdził w sierpniu 2022 roku w wywiadzie z ComicBook że został napisany scenariusz do National Treasure 3 i czekał na akceptację Cage’a.
Jednak Disney mógł już spalić swój most z Cage’em. W wywiadzie z GQ, aktor przytoczył swoją drobną „erę flopów” porażek kasowych z początku lat 2010, która obejmowała Disney’s Sorcerer’s Apprentice (Uczeń czarnoksiężnika) oraz Ghost Rider. Cage powiedział, że Disney wszystko, ale odwrócił się od niego. „To było jak, 'Co masz na myśli, że nie robimy National Treasure 3? Minęło już 14 lat. Dlaczego nie? Cage szybko wyjaśnił, że nie żywi urazy do Bruckheimera, odnosząc się wyłącznie do Disneya jako „fair-weather friend” w ciemniejszych czasach jego kariery. „Telefon przestał dzwonić”, mówi z naciskiem.
Czy Disney od tego czasu dał mu dzwonek? Cóż, nawet jeśli Dom Myszy to zrobił, wydaje się wysoce prawdopodobne, że stary Nic Cage nie może teraz podejść do telefonu. Z hitami indie Pig oraz Nieznośny ciężar masowego talentu ugruntowując odrodzenie Cage’a, a na horyzoncie pojawiają się głośne projekty, jak np Dracula spinoff, Reinfeld-Cage trafił w kolejną definitywną erę w swojej karierze. Jak na razie, franczyzowe chwyty wydają się być dla niego przeszłością.
Jeśli dziwna, piorunująca w butelce postać, jaką był Benjamin Franklin Gates, jest naprawdę historią, to będziemy pielęgnować tę erę Cage’a za skarb narodowy, jakim był. Na szczęście, wyjątkowy talent Cage’a nadal będzie zagadką dla fanów do rozszyfrowania – niezależnie od tego, jaką rolę przyjmie w następnej kolejności.
Ta zawartość jest importowana z OpenWeb. Możesz być w stanie znaleźć tę samą treść w innym formacie, lub możesz być w stanie znaleźć więcej informacji, na ich stronie internetowej.