Show Biznes

Przedsiębiorca, który przekształca swoją miłość do CBD w pełnoprawną markę kosmetyczną

Źródło obrazu: Briggitta Hardin

Zbyt często najlepsze historie związane z urodą pozostają nieopowiedziane, wyłącznie ze względu na kolor skóry, religię, ekspresję płciową, niepełnosprawność lub status społeczno-ekonomiczny danej osoby. Przekazujemy mikrofon najbardziej ambitnym i utalentowanym osobom z branży, aby własnymi słowami opowiedziały niezwykłą historię o tym, jak powstały i jak wykorzystują urodę, by zmieniać świat na lepsze. W następnej kolejności: Briggitta Hardin, założycielka marki NFZD Beauty wykorzystującej CBD.

Kiedy byłam młodsza, nie interesowałam się urodą; po raz pierwszy przekonałam się do niej na studiach. Chodziłam na Uniwersytet Howarda, a jeśli wiesz cokolwiek o Howardzie, to miejsce to jest jak chodzący pokaz mody. Wszyscy są tam ubrani po dziewiątkę. To właśnie na studiach kupiłam swoją pierwszą szminkę w tubce – była to Ruby Woo firmy Mac.

Patrząc wstecz, wiele dziewczyn poznaje piękno dzięki swoim matkom, ale moja mama, która dorastała, zawsze była chora. Miała cukrzycę i pamiętam, że kiedy byłam w ósmej klasie, zapadła w śpiączkę cukrzycową. Była w niej przez kilka dni, a kiedy z niej wyszła, miała skrajne uszkodzenie mózgu. Zdaliśmy sobie sprawę, że w zasadzie cofnęła się w rozwoju umysłowym i teraz zachowuje się jak 6-letnie dziecko. Z tego powodu musiała na nowo nauczyć się chodzić, mówić, jeść, wszystko od nowa, a ja i moja rodzina uczyliśmy ją tego.

Można śmiało powiedzieć, że piękno nie było na mojej liście priorytetów w okresie dorastania, więc po prostu zakopywałam się w książkach. Zmieniło się to dopiero, gdy zakochałam się w CBD i jego zaletach, ale nigdy nie udało mi się znaleźć produktów do pielęgnacji skóry, które odpowiadałyby na moje problemy. Pamiętam, że dzwoniłam do wszystkich moich przyjaciółek i pytałam je, jakie są ich osobiste potrzeby dotyczące skóry. Co ciekawe, wszystkie miałyśmy podobne problemy: przebarwienia, blizny potrądzikowe, ciemne plamy i nierównomierny koloryt skóry. W tamtym czasie nie istniały żadne marki CBD, które w szczególny sposób zajmowałyby się problemami skóry, z którymi borykałyśmy się wszystkie. Jednak nie tylko brakowało produktów, ale również istniejące marki kosmetyków do pielęgnacji skóry wykorzystujących CBD nie prowadziły marketingu skierowanego do czarnych kobiet. Nie pokazywały Czarnych kobiet w swoich reklamach i nie umieszczały Czarnych kobiet na swoich profilach w mediach społecznościowych. Ciągle napotykałam te same problemy, więc postanowiłam stworzyć własną linię, aby bezpośrednio odpowiedzieć na potrzeby ludzi z mojej społeczności.

Ze względu na moje doświadczenia z pracy w Howard postanowiłam, że moja linia będzie skierowana przede wszystkim do kobiet kolorowych. Dorastałam w dzielnicy zamieszkanej w większości przez czarnych – w śródmieściu Chicago. Ale kiedy dostałam się do Howard, byłam otoczona przez zupełnie inny kaliber czarnych ludzi. Wszyscy wokół mnie byli uosobieniem doskonałości Czarnych. Wszyscy wstawali rano i ubierali się, naprawdę się ubierali – mówię o pełnej twarzy, ubrani po dziewiątkę – aby pójść na zajęcia. Howard zapoznał mnie z Czarnymi kobietami, które nie przepraszały za swoje zamiłowanie do piękna.

Były to niektóre z osób, które miałam na myśli, tworząc NFZD Beauty. Chcę, aby ta linia była miejscem, które oferuje skuteczne produkty i które honoruje Czarne kobiety. Przez długi czas nie miałyśmy takiej reprezentacji, a ja chcę nas uczcić. Chcę nas kochać.

Kiedy byłam na studiach, sama chodziłam do szkoły i sama płaciłam za czesne. Musiałam znaleźć drugą pracę, więc próbowałam pracować jako barmanka, żeby opłacić szkołę. Podczas szukania pracy po raz pierwszy spotkałam się z dyskryminacją rasową i to doświadczenie bardzo utkwiło mi w pamięci. Przez lata czułam, że nie jestem wystarczająco dobra dla innych ludzi. Pamiętam, jak dostałam pracę i nie zawsze czułam się komfortowo w korporacjach, ponieważ miałam wrażenie, że zawsze muszę zrobić najwięcej, aby choćby w niewielkim stopniu dorównać moim białym kolegom.

Branża kosmetyczna była pierwszym momentem w moim życiu, w którym poczułam się mile widziana i miałam poczucie, że to jest to, co powinnam robić. Pracując w branży kosmetycznej czułam, że mogę być sobą. Mogłam być otoczona innymi czarnymi kobietami, które rozumiały problemy, z jakimi się zmagałam, i które rozumiały to, ponieważ również zmagały się z tym samym.

Wymyśliłam nazwę NFZD (wymawiana jako in-fused) dla mojej firmy, ponieważ mój narzeczony wiele lat temu założył firmę zajmującą się stylem życia związanym z konopiami indyjskimi. Jego marka również nazywa się NFZD i to on zapoznał mnie z CBD. Byliśmy na wakacjach, a on miał bardzo silny ból pleców i kupił kilka bomb CBD. Kiedy użył ich tej nocy, następnego dnia nie odczuwał już bólu pleców. Byłem zafascynowany. Zaczęłam badać wszystkie korzyści płynące z CBD, a badania te trwały ponad rok. Po tym, jak dowiedziałem się więcej o tym składniku, powiedziałem mu, że chcę działać w tej branży razem z nim. NFZD jest także naszym rodzinnym dziedzictwem. Jest to firma rodzinna – mój współzałożyciel jest jednocześnie moim kuzynem

Jeśli chodzi o produkty i ich skład, bardzo ważne było dla mnie, aby linia kosmetyków była czysta. Wiele produktów przeznaczonych dla czarnoskórych kobiet nie jest czystych, więc było to dla mnie bardzo ważne. Ponadto CBD jest dla mnie najważniejszym składnikiem pochodzenia roślinnego, więc nie chcę osłabiać jego skuteczności. W rezultacie wszystkie składniki stosowane w moich produktach doskonale uzupełniają składnik CBD. Nie jest to jednak jedyny supergwiazdorski składnik w naszej linii. Używamy również śliwki kakadu, mącznicy lekarskiej, korzenia lukrecji i skwalanu. Wszystkie te składniki są naturalne i znane z tego, że zwalczają przebarwienia i nierównomierny koloryt skóry – czyli problemy skórne, które skłoniły mnie do stworzenia tej linii.

Kiedy po raz pierwszy wprowadziliśmy produkty na rynek, stworzyłam system. Były to trzy produkty: olejek oczyszczający, olejek do twarzy i krem do twarzy. W tamtym czasie nie było jeszcze zbyt wiele edukacji na temat CBD, więc chciałem zapoznać konsumentów z marką w trzech prostych krokach. Nie jest to długa rutyna pielęgnacyjna, która zajmuje 20 godzin, ale coś prostego, co pozwoli im zapoznać się ze wszystkimi produktami i ich korzyściami, a następnie kupić pełnowymiarowy produkt”.

Jeśli chodzi o opracowywanie produktów, zdecydowanie angażuję w to moją społeczność, a na samym końcu przeprowadzam mnóstwo badań. Każdy nowy produkt, który wypuściłam na rynek, powstał dzięki prośbom ludzi, którzy o niego prosili. To jest coś, co bardzo mi się podoba w tej społeczności. Chcą, żebyśmy wygrywali, więc naprawdę pytają, jak mogą nam pomóc, aktywnie przekazują nam informacje zwrotne i bardzo głośno mówią o tym, co chcieliby zobaczyć w przyszłości.

Jeśli chodzi o przyszłość NFZD Beauty, to naprawdę cieszę się na myśl o rozpowszechnieniu naszej nazwy. To interesujące, że działamy w tej branży, ponieważ ze względu na charakter naszych produktów mamy sporo wyzwań, jeśli chodzi o tradycyjny marketing. Mam nadzieję, że wraz z naszym rozwojem ludzie przekonają się, że różnorodność i integracja to nie tylko trend. Nigdy nie będziemy marką, która tylko przedstawia osoby kolorowe podczas Miesiąca Historii Czerni. Różnorodność i integracja są naprawdę częścią DNA naszej marki – i mam nadzieję, że reszta branży pójdzie za tym przykładem.

Related Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button