W połowie nowego dokumentu HBO reżyser Nelson George, Say Hey, Willie Mays, film zgłębia relacje Maysa z Jackie Robinsonem. „Willie jest osobisty i ma wielki talent, ale nigdy nie dojrzał” – mówi sprawiedliwy Robinson. Było to zrozumiałe, ale nieco niesprawiedliwe ze strony Robinsona – i smutne, że dwaj najwięksi czarni sportowcy XX wieku byli w publicznym impasie. Robinson był pionierem, który pokonał zaciekłą rasistowską przemoc na boisku, zachowując przy tym spokój poza nim. Mays był sympatyczną supergwiazdą, która po kilku latach zmagań, skłoniła białych ludzi do niechętnego szacunku dla jego talentu
Większość filmów dokumentalnych potraktowałaby ten temat albo lekkomyślnie, albo ciężką ręką, ale Nelson George ma doświadczenie w traktowaniu spraw Czarnych z niuansami. Na stronie Say Hey, Willie Mays!, który jest teraz streamowany na HBO Max, historia Williego staje się otwarta na interpretację. „Różnym ludziom wolno robić rzeczy na różne sposoby” – mówi Mays. „Każdy musi wykonywać swoją pracę na swój sposób. Mój sposób był tak samo ważny jak sposób Jackiego”
Przez całe życie Mays był supergwiazdą, która weszła do folkloru baseballu ze swoim ikonicznym połowem kosza w World Series. George, były Billboard redaktor i Village Voice pisarz, daje nam wgląd w to, kim Willie był w życiu prywatnym. Dowiadujemy się o jego relacjach z gangsterami z Harlemu i ulicznymi graczami, a także o rasistowskim ataku w jego domu w San Francisco, gdy jego syn spał. Barry Bonds, który jest mocno eksponowany w dokumencie, mówi o tym, jak silna i rodzinna jest jego relacja z Maysem. (Willie jest jego ojcem chrzestnym – ojciec Bondsa, Bobby, grał z Maysem). 91-letni Mays jest gotowy na zadanie wyjaśnienia swojej kariery, czasu spędzonego w ligach murzyńskich, awansu w amerykańskim życiu i swoich niezwykłych umiejętności. Widać jego wiek, ale jest stanowczy. Z chytrym humorem Mays rozdaje mądrości jak cukierki Pez
Widzieć Williego Maysa to widzieć wszystkie jego wielości jednocześnie. George, który po raz pierwszy pojawił się w filmie, kiedy pomógł sfinansować debiut Spike’a Lee She’s Gotta Have It, przekonuje, że Mays może nie był publicznie krzykliwy, ale jest częścią linii czarnych graczy piłki. Jeśli Barry Bonds jest genialnym cudownym dzieckiem lat 90-tych i 00-tych, to intymności gry nauczył się od Maysa. Jeśli Robinson był publicznym liderem Czarnych, to Willie prywatnie był mentorem takich graczy jak Dusty Baker, inny baseballista. Atrakcyjność dokumentu nie polega tylko na tym, że omawia on dary Williego, ale raczej na tym, że pokazuje, dlaczego ludzie czczą Williego. Na stronie Say Hey, to też ma znaczenie. Esquire rozmawiał z George’em przez telefon, aby omówić Maysa, Robinsona, Barry’ego Bondsa i wiele więcej
ESQUIRE: Pochodzę z rodziny Yankees. Mój tata urodził się w Bronxie, ale miał związek z Willie’m. To ciekawe – mieliśmy Jackiego, który był znakomitym graczem, ale on był pierwszym, który to zrobił. Natomiast Willie był najlepszym graczem w całej lidze.
Nelson George: Tak. Jackie był przełomem. Był supergwiazdą. Jackie dostał się do Major Leagues w wieku 28 lat. Willie przyszedł jako dzieciak. Jest niesamowicie dobry w ’51. Ma zaledwie 20 lat. I tak dorastał w społeczeństwie. Ponieważ grali w Nowym Jorku, w czasie kiedy Nowy Jork był w zasadzie centrum baseballu z Yankees, Dodgersami i Giants. Było tak wiele natychmiastowej uwagi, którą był w stanie uzyskać. Częścią powodu, że złapanie było tak imponujące w ’54 było to, że było w telewizji. Więc skorzystał z bycia w Nowym Jorku, gdy był to sektor medialny kraju… Kariera Williego łączy się również z Negro Leagues do Major Leagues – i wprowadzeniem baseballu jako narodowego sportu telewizyjnego. Był przy tym wszystkim. Jest więc spleciony z historią baseballu na wszystkie jej kluczowe sposoby.
Fajnie, że pokazałeś linię w sensie Czarnych graczy do graczy latynoskich, a w filmie omówiono, jakie były relacje Williego z nimi. Pamiętam, że Clemente miał problemy z mediami w Pittsburghu z powodu bariery językowej
To była prawdziwa rzecz. Ich przejście nie było gładkie. Musieli dostosować się do bycia w Ameryce. Baseball był wtedy ogromny dla Czarnych, więc Willie im pomógł. Willie nie jest mówcą publicznym – jest graczem. A pokrewieństwo było silne.
Barry Bonds i Mays przypominali mi siebie nawzajem.
Myślę, że Barry był ostatnim wywiadem, jaki dostaliśmy. Spotkaliśmy go, jak widzicie materiał o nim na 90. urodzinach Williego. Rozmawialiśmy z nim o zrobieniu [the documentary]. Ale wiesz, zajęło mu to, a może rok lub dwa, aby się zgodzić. On ma taką historię. Czuje się często atakowany przez media. Kiedy usiadł, to wszystko było miłością. To była jedna z najbardziej emocjonalnych, kochających historii i wywiadów, jakie kiedykolwiek zrobiłem. A związek Bobby’ego Bondsa i Barry’ego Bondsa to epicka opowieść o pokrewieństwie i braterskiej miłości.
„Wiesz, było zdecydowanie kilku ludzi w mediach, którzy zdecydowanie byli w dół na niego jako młodego czarnego faceta, który przychodzi, aby być gwiazdą”, mówi Nelson George o czasie Willie Mays w san francisco.
Czy jest jakiś sposób, aby naprawić to, jak trudno jest czarnym dzieciom grać w baseball w młodym wieku?
Jerry Manuel, który w pewnym momencie był menedżerem White Sox i Mets, założył akademię. Myślę, że warto. Powiedział, że robi akademię baseballową, chyba na Zachodnim Wybrzeżu lub może na Florydzie, która jest też jak formalna szkoła średnia. Myślę, że to właśnie będzie musiało być. Nie wiem, czy baseball kiedykolwiek stanie się ponownie siłą w czarnej społeczności. Baseball zdecydowanie tęskni za gwiazdą czarnego gracza. Latynosi robią to dobrze, ale bez innowacji Czarnych sportowców. Grze czegoś brakuje; cofamy się i patrzymy na erę, w której był Willie. Dorastałem oglądając Boba Gibsona. Gibson był złym człowiekiem. Pamiętam, że oglądałem Boba w ’67 World Series. Nigdy nie widziałem Czarnego faceta rzucającego piłkę w białych ludzi
Jedną z bardziej przekonujących narracji o Willie było to, że musiał konkurować z DiMaggio-który pochodził z Zatoki-o serca fanów Giants. Czy nadal ma na to wpływ?
To znaczy, wygrał tę bitwę. W tym momencie San Francisco nigdy nie miało czarnego sportowca, który byłby gwiazdą. Bill Russell dorastał tam, chodził do szkoły średniej, a także grał w piłkę w Erie, San Francisco. Ale koszykówka to nie był baseball, prawda? To nie był ten sam poziom, w tamtym czasie. Więc Willie przyjeżdża do miasta. Jest pierwszą czarną gwiazdą w Bay Area. A San Francisco nie było tym San Francisco, o którym teraz myślimy. Nadal było bardzo białe, etniczne. Bardzo włoskie. Więc DiMaggio to gość z rodzinnego miasta – grał na tym samym boisku i na tej samej pozycji. To trwało minutę
Zawsze myślę o Willie, w ten sam sposób, myślę o Sidneyu Poitier i Sammy Davisie. Ci faceci byli gwiazdami crossovera, zanim jeszcze istniało to określenie.
Jeśli cofniesz się i spojrzysz na relacje w gazetach z tamtego okresu, była tam gazeta, która przez cały czas zajmowała się Willie’m. Wiesz, na pewno byli tacy ludzie w mediach, którzy zdecydowanie mieli go za młodego czarnego faceta, który ma zostać gwiazdą. I wtedy masz incydent, w którym początkowo odmówiono mu domu. Niektórzy ludzie uważali, że sprawia kłopoty. Niektórzy weszli w drzwi z inną mentalnością po Jackie. Nie będziemy naciskać i nie będziemy się wywyższać. Ci faceci zostali za to skrytykowani. Zawsze myślę o Willie, w ten sam sposób, myślę o Sidneyu Poitier i Sammy Davisie. Ci ludzie byli gwiazdami, zanim to określenie w ogóle istniało. Nie są agresywni We shall overcome. Kiedy wchodzi sprawa nacjonalistów, wszyscy ci faceci zostali skrytykowani. Dlatego tak bardzo cieszyłem się, że w programie pojawił się Harry Edwards. On był częścią tego nacjonalizmu. I to ciekawe, bo pogląd Harry’ego jest naprawdę bardzo zniuansowany. Wciąż nie zgadza się ze stanowiskiem Williego, że nie należy się wywyższać. Jednocześnie mówi: „Cóż, był największym piłkarzem wszech czasów i był tak widoczny dla świata, że może to wszystko było w porządku” To pewnie coś, czego Harry nie powiedziałby w tamtych czasach
Jak wyglądały relacje Maysa z Jackie Robinsonem?
Idolizował Jackiego, ale moim zdaniem był też przez niego onieśmielony. Jackie przyszedł do majorsów w późniejszym wieku, 28 lat, i był już bardzo wyartykułowany. Willie wychodził z liceum w Alabamie. Wtedy Jackie zaczął krytykować Williego. Willie nie odezwał się ani słowem, aż do tego jednego komentarza na wiosennym treningu w ’68. Komentarz Jackiego nie dotyczył tylko Williego, ale także innych graczy Giants, jak Jim Ray Hart
Stwierdzam, że empatyzuję zarówno z Jackie’m jak i Willie’m. Przypomina mi to niedawną sprawę z Kareemem i LeBronem. Wojownik nie może przestać walczyć–a sportowiec, o którego walczyli, był przez nich krytykowany.
Słowo, które ciągle przywoływali to radość. Jackie był bardzo poważnym człowiekiem. Nie miał śmiechu i radości oraz tego rodzaju spontaniczności, jaką miał Willie. Mógł mieć co do tego pytania. Natomiast to, co odkryłem u Williego, a jest to interesujące z wiekiem, ta chłopięcość odeszła. I pod wieloma względami stał się o wiele bardziej strzeżony.
Jayson Buford
Jayson Buford to nowojorski pisarz i diehard fan Knicks. Potrzebuje jeszcze jednego dopasowanego Yankees.
Ta treść jest importowana z OpenWeb. Możesz być w stanie znaleźć tę samą treść w innym formacie, lub możesz być w stanie znaleźć więcej informacji, na ich stronie internetowej.