Show Biznes

„Stranger Things 4” wreszcie ujawnia, czy Hopper przeżył eksplozję

STRANGER THINGS, David Harbour, (Season 4, aired May 27, 2022). ph: Netflix / Courtesy Everett Collection

Minęły prawie trzy lata, odkąd trzeci sezon „Stranger Things” uświetnił nasze telewizory w lipcu 2019 roku, a po tak długiej przerwie spowodowanej pandemią COVID-19, oczekiwanie na czwartą odsłonę nie mogło być większe. Finał trzeciego sezonu, pełen akcji, trzymał widzów w napięciu, gdy ulubieniec fanów, Jim Hopper, pozornie zginął w rosyjskiej bazie ukrytej pod centrum handlowym Starcourt. Wraz ze sceną końcową, w której pojawił się nowy, młody Demogorgon, oraz ujawnieniem amerykańskich więźniów w kolejnej rosyjskiej placówce (tym razem znajdującej się w Rosji), finał stworzył równie wiele pytań, co odpowiedzi.

Prawdopodobnie najbardziej nurtujące fanów pytanie: czy Hopper zginął w eksplozji, czy też był jednym z amerykańskich więźniów, o których była mowa w scenie z napisami końcowymi?

Sezon czwarty szybko odpowiada widzom na to pytanie. Już w pierwszym odcinku Joyce otrzymuje list z żądaniem okupu ukryty w rosyjskiej lalce, który twierdzi, że Hopper żyje, dając fanom nadzieję, że ulubiony nadopiekuńczy tata wszystkich może powrócić. Wstęp do drugiego odcinka szybko potwierdza, że Hopper rzeczywiście przeżył, ale jak udało mu się uciec przed eksplozją? Joyce, Hopper i Murray zdawali sobie sprawę, że jeśli znajdą się w zasięgu urządzenia w momencie uruchomienia zabezpieczenia przed zniszczeniem, zostaną natychmiast wyparowani. Biorąc pod uwagę, że Hopper stał tuż obok głównego rdzenia, jak mógł mieć jakiekolwiek szanse na przeżycie?

W retrospekcji do momentu, w którym Joyce przekręciła klucze, by zainicjować zniszczenie urządzenia, widzimy krótką sekwencję, w której Hopper odwraca się od tarasu obserwacyjnego (i Joyce) i biegnie w dół rusztowania wzdłuż rdzenia w kierunku szczeliny, która otwiera nasz świat do góry nogami. Na pierwszy rzut oka wygląda na to, że jego celem może być sama szczelina. Gdyby udało mu się wślizgnąć do góry nogami przed wybuchem, teoretycznie mógłby się uratować. Co prawda jest to ryzykowne, bo mógłby zostać tam uwięziony, ale przynajmniej byłby żywy.

W końcu Hopper przeskakuje przez koniec poręczy, wpadając we mgiełkę dymu, gdy eksplozja w końcu wybucha. Przez kilka chwil wstrzymujemy oddech, żeby zobaczyć, co się stanie po wybuchu. Kamera przesuwa się w dół, na ziemię pod rusztowaniem, gdzie Hopper leży wśród gruzu i odłamków, bardzo żywy. Wygląda na to, że pobiegł do tyłu, zeskoczył i uderzył o pomost, najwyraźniej robiąc sobie wystarczająco dużo miejsca między nim a eksplozją, by przeżyć.

Warto wspomnieć, że nadal możliwe jest, że Hopper na krótko znalazł się z powrotem w Upside Down, choć odcinek tego nie potwierdza. Biorąc jednak pod uwagę, że eksplozja miała być tak potężna, że wyparowałaby każdego, kto znalazłby się w krzyżowym ogniu, zwykła ucieczka przed nią i przeżycie wydaje się nieco wygodnym i zbyt łatwym wytłumaczeniem. Możliwe, że Hopper zrobił krótki objazd do góry nogami, by przetrwać eksplozję, a potem wyczołgał się z powrotem, zanim szczelina mogła zostać całkowicie zamknięta.

Tak, Eleven zamknęła szczelinę pod koniec trzeciego sezonu, zabijając przy tym Pogromcę Umysłów i jego sługusów, ale „Stranger Things” nigdy nie uciekało od tego, że brama nigdy nie jest tak naprawdę zamknięta.

Related Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button