Próbowałem wyjaśnić magię „2013’s The Last of Us-brutalistyczne arcydzieło producenta gier Naughty Dog – do moich kolegów z redakcji Esquire. Brzmię jakbym po pijaku czytał wpis z The Walking Dead Wiki. Road trip, ale zrób go post-apokalipsą. Na drodze stają stwory przypominające zombie. Niechętny typ ojcowski zabiera dziecko – urodzone ze specjalnym darem!- do miejsca, które uratuje całą ludzkość. To jest sedno The Last of Us, , do które HBO powiedziało fuck-your-video-game-adaptation-curse, rozwinęło go w serial telewizyjny i wyczyściło swój upragniony niedzielny slot na jego emisję. Biorąc pod uwagę ilość pieniędzy, jaką HBO wyrzuciło na ten serial, moje zmysły ready-to-cringe mrowiły.
Jeśli jesteś fanem dwóch The Last of Us gry (jej sequel wydany w 2017 roku), lub są po prostu ciekawi, dlaczego Pedro Pascal i Bella Ramsey hamują go na trasie prasowej razem, obawiajcie się nie: HBO’s The Last of Us, które debiutuje 15 stycznia, popycha i tak już genialną historię poza najśmielsze koszmary jej twórców. Podejmuje inteligentne, strategiczne wolności z materiałem źródłowym, ale wciąż czuje się wierny – bez noszenia cholernie prawie chorobliwej obsesji po prostu bycia grą wideo adaptacja, jak np. Tom Holland Uncharted. Naprawdę, to pierwszy wielki program telewizyjny 2023 roku.
The Last of Us-który wizualnie, w najlepszy sposób, ogląda jak shot-for-shot odtworzenie gry wideo-otwiera się z grizzly Joel (Pascal) i jego brat, Tommy (Gabriel Luna) w dniu, że gówno uderza w wentylator. Widzisz, jest nowa pandemia w mieście: rozprzestrzenianie się grzyba cordyceps, który nienawidzę mówić, że jest prawdziwa rzecz. Cordyceps infekuje mrówki, rosnąc wewnątrz ich ciał i infekując ich mózgi, aż do punktu szczerego do Boga, prawdziwej zombifikacji. Widzisz, dlaczego to nie jest świetna rozmowa w Esquire?
Jeśli gra wideo dała ci koszmary, przygotuj się, że nie będziesz spać…
W The Last of Us, cordyceps znajduje sposób, by zamienić ludzi w bestialskie zombie-grzyby. To właśnie tutaj showrunner Craig Mazin wyraźnie znalazł okazję do freestyle’u. Podczas gdy dowiadujemy się o pandemii głównie poprzez pogłoski i plakaty CDC w grze wideo, serial HBO wykorzystuje obraz naszej obecnej pandemii do straszenia. Patrz: lekarze dyskutujący o potencjale cordycepsa do masowego wymierania. Badanie pacjenta zero, wciąż wypalone w moim mózgu. Maski. Mnóstwo masek. W niektórych momentach, The Last of Us czuje się jak pierwszy serial skryptowy, który chwyta się pandemii koronawirusa w znaczący sposób, odzwierciedlając zamieszanie i terror marca 2020 roku w podłogowym, ognistym odcinku pilotażowym.
Po tym, jak tragedia uderza w Joela w dniu D-Day, szybko cofamy się o 20 lat, gdzie żyje wśród społeczności ocalałych, gdzieś w tym, co kiedyś było obszarem Bostonu. Joel zostaje wplątany w działania frakcji rebeliantów, zwanych Fireflies, którzy proszą go o przemycenie młodej dziewczyny o imieniu Ellie (Ramsey) przez kraj pełen koryfeuszy. Dzięki zgraniu Pascala i Ramseya nasz duet wyrusza w podróż, podczas której postapokaliptyczny krajobraz autorstwa Naughty Dog zostaje zrealizowany w sposób bardziej niż zadowalający. W oddali, gdy Joel i Ellie podchodzą do budynków, widzimy obalone drapacze chmur, opierające się o siebie jak książki na półce. W bezpośrednim sąsiedztwie? Prawie każdy zakamarek jest żywy od zarodników i grzybów, potępiające wizualne przypomnienie o obalonym świecie. Pomijając kilka dobrze umiejscowionych momentów improwizacji, The Last of Us podąża za tymi samymi zwrotami akcji, co oryginał z 2013 roku – grając jak podrasowany rewatch dla fanów i nowa tygodniowa obsesja dla nowych graczy. Przechodząc od The White Lotus na adres The Last of Us to z pewnością własna podróż dla abonentów HBO, co? Wyobraźcie sobie ten crossover.
Lojaliści gry wideo zapewne zapytają, czy The Last of Us jest choćby w połowie tak surowy jak jego odpowiednik na PlayStation. Dla niewtajemniczonych: The Last of Us nie ma najweselszego światopoglądu na temat końca cywilizacji. Częściej, niż nie, naprawdę – co mój kolega The Last of Us cz. II kompletatorzy na pewno wiedzą – gra zadaje sobie wiele trudu, by pokazać ci swoje przekonanie, że jesteśmy wszyscy zdolni do stania się tym, czym przysięgamy, że nie jesteśmy. Możesz postrzegać Joela jako bohatera, tylko jeśli jesteś gotów zaakceptować, że jest on w pewnym sensie seryjnym mordercą. To samo dotyczy większości innych osób, które spotykasz w tym świecie. The Last of Us zawsze zdawał się mówić, że koniec czasów zredukuje każdego z nas do naszych skrajności – naszych bardzo najgorszych i, jeśli mamy szczęście, bardzo najlepszych części.
To właściwie robi czuć się trochę jarring do reszty kultury popularnej, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Marvel Cinematic Universe jest zabawnie hop-skip przez następstwa utraty połowy własnej populacji. W MCU ocaleni trafiają do grup wsparcia! Po prostu próbują uczciwie zarobić na życie! Kiedy wszyscy w końcu wracają, wtedy patrzą w niebo na swojego kolejnego wybawcę. The Last of Us powie ci, że nie tylko ten zbawca jest oszustem – ale że zabiorą ci siekierę do czaszki, jeśli spojrzysz na nich w niewłaściwy sposób.
HBO’s The Last of Us przybija ten sentyment, który cholernie blisko żyje w kodzie gry. Jeśli gra dała wam koszmary, przygotujcie się na to, że tej zimy nie będziecie spać w niedzielne noce. A jeśli gra oferowała migotliwą nadzieję dla naszej własnej płonącej planety? Cóż, Nick Offerman i Murray Bartlett’s niespodzianka storyline – który powinien zdecydowanie być w rozmowie dla najlepszego odcinka telewizji w ostatnim czasie pamięci – może zostawić czujesz, że będzie wszystko w porządku.
TV
Reklama – Continue Reading Below
Advertisement – Continue Reading Below