Image Source: Getty/Tanja Ivanova
Jako redaktorzy POPSUGAR, niezależnie wybieramy i piszemy o rzeczach, które uwielbiamy i myślimy, że Tobie też się spodobają. Jeśli kupisz polecony przez nas produkt, możemy otrzymać prowizję partnerską, która z kolei wspiera naszą pracę.
Kiedy związki się kończą, częściej niż nie, spędzasz dużo czasu myśląc o partnerze, z którym już nie jesteś. Możesz wspominać dobre wspomnienia, pierwszy raz, kiedy się spotkaliście, a nawet cały gorący seks, który kiedyś mieliście (zwłaszcza jeśli już go nie uprawiacie). Mój ostatni związek (który trwał aż osiem lat) zakończył się pod koniec ubiegłego roku i chociaż spędziłem dużo czasu myśląc o moim byłym na początku, miałem jedną rzecz na myśli przez ostatnie kilka miesięcy: wszystkie rzeczy, które zostawiłem za sobą.
Nie mam na myśli metaforycznie, jak „moje serce” lub „moja zdolność do kochania” Mam na myśli, jak dosłownie, wszystkie sh*t, które byłam zbyt zajęta płaczem, żeby zauważyć, zostawiłam w nieużywanej szufladzie lub w pudełku po butach pod łóżkiem. Wyprowadziłam się dość szybko – w ciągu półtora dnia – i dopiero po tygodniach zaczęłam zdawać sobie sprawę, jak wielu rzeczy zapomniałam ze sobą zabrać. Były oczywiście ubrania – drogie pary butów i zabytkowe dżinsy Levi’s, o których wiedziałam, że nigdy ich nie zastąpią. Były też pamiątki: kilka sztuk biżuterii i zdjęcie mojej mamy i moje, które oprawiłam w ramkę. Ale jeśli mam być szczera, najbardziej rozdzierające serce przedmioty, które zostawiłam, to kosmetyki.
Mam słabość do wszystkiego, co związane z urodą (stąd ta praca). Narzędzia kosmetyczne, makijaż, produkty do pielęgnacji skóry, produkty do włosów – uwielbiam to wszystko. Za każdym razem, gdy przypomniałem sobie o czymś, co zostawiłem, dostałem tonące uczucie w moich jelitach. (I jeśli mam być szczera, nasilenie tego uczucia było zazwyczaj wprost proporcjonalne do kosztu produktu) Przez ostatnie kilka tygodni myślałem non stop o tym, co zostawiłem, i nawet zrobiłem listę najbardziej niszczących przedmiotów.
Czy w tym momencie bardziej emocjonuję się produktami, które zostawiłem, niż faktycznym zakończeniem związku? Może. Ale to tylko pokazuje, że niektóre produkty kosmetyczne są warte twojego niezatartego oddania.
Tak więc, bez dalszych ceregieli, oto kosmetyki, które zostawiłam w domu mojego byłego i o których nie mogę przestać myśleć.
Beauty Products Left Behind: The Cream of My Dreams
La Mer The Moisturizing Soft Cream ($200)
Jeśli jesteś poważnie o piękno, prawdopodobnie słyszeliście o La Mer. Kim Kardashian sama wosk poetycki o marki, a wszystkie ich produkty są luksusowe AF. Ich Nawilżający Krem Miękki to śmietanka towarzyska (i tak powinno być za tę cenę). Zawsze, gdy go używam, pomaga na zaczerwienienia i suchość skóry, a ja przysięgam sprawia, że moje linie i zmarszczki wydają się mniej widoczne. To w zasadzie cudowny krem.
Jest to jednak produkt tak szalenie drogi, że mogłam znieść używanie go tylko na najbardziej ekstrawaganckie okazje. Jak udało mi się zostawić cały nieotworzony słoik w szafie mojego byłego chłopaka jest absolutnie nie do pojęcia. Czasami, kiedy moja skóra jest wyjątkowo sucha, a z nosa łuszczą się małe kawałki, lubię myśleć o tym, o ile lepsze byłyby dla mnie rzeczy, gdybym zdążyła wziąć ostatni słoik przed wyjściem z domu.
La Mer The Moisturizing Soft Cream
Kup Teraz
Beauty Products Left Behind: A Wrinkle Warrior
Dr. Dennis Gross DRx SpectraLite FaceWare Pro ($455)
Znacie to powiedzenie: „Płacz, krzyk i wymiotowanie”? Jestem prawie pewien, że to zostało wymyślone po tym, jak ktoś zostawił swoją maskę LED za w domu ex. Oczywiście, to żądło, że zostawiłem tak drogie narzędzie urody, ale co boli jeszcze bardziej jest to, że ten produkt rzeczywiście działa. Próbowałem kilka masek LED twarzy, a ten puka go z parku.
Jest faktycznie zatwierdzony przez FDA, co oznacza, że możesz zaufać, że jego roszczenia są prawdziwe, i jest łatwy AF do użycia. To konformuje do twarzy lepiej niż jakikolwiek inny LED maska twarzy testowałem w przeszłości, i to jest wygodne do noszenia bez względu na to, co pozycja jesteś siedząc (lub leżąc) w. Ma trzy różne tryby: czerwony, do produkcji kolagenu, niebieski, który celuje w trądzik, i czerwony i niebieski, który pomaga w produkcji kolagenu i trądziku, a także zmniejsza zmarszczki i blaknie przebarwienia. Kiedyś używałam go w nocy, przed snem, ponieważ czerwone światło miało również przyjemny efekt uspokajający. Teraz w nocy po prostu siedzę w łóżku, wpatrując się w mój telefon, swipingując przez Hinge i zastanawiając się, czy moje zmarszczki są coraz gorsze z minuty na minutę.
Dr Dennis Gross DRx SpectraLite FaceWare Pro
Kup Teraz
Beauty Products Left Behind: A Candle Unlike Any Other
Byredo Bibliothèque Candle ($94)
Na święta pewnego roku mój ex dostał ode mnie świecę Byredo Bibliothèque. Mam tatuaż związków chemicznych, które sprawiają, że „zapach książki” i pomyślał, że świeca będzie słodkim prezentem. Spoiler alert: to było, a także sprawiło, że płakałem, kiedy go otrzymałem. Tak bardzo podobał mi się zapach, że właściwie kupiłam perfumy, które nadal noszę dość często. Czekałam na specjalną okazję, żeby spalić świecę, a ta okazja nigdy nie nadeszła – i wtedy się wyprowadziłam.
Zostawiłam świecę, myśląc, że przywoła zbyt wiele bolesnych wspomnień, by kiedykolwiek ją spalić, ale faktem jest, że jedyną bolesną rzeczą jest myśl, że ktoś inny wdycha słodki, słodki zapach mojej świecy Byredo, podczas gdy ja wdycham lekko zatęchły zapach mojego starszego mieszkania z jedną sypialnią. Czasami, kiedy zapalam dużo tańsze świece, siedząc samotnie i jedząc chińszczyznę z kartonu w moim salonie, myślę o mojej świecy Bibliothèque – i o tym, jak bardzo żałuję, że nie wrzuciłam jej do pudełka przed wyjazdem.
Beauty Products Left Behind: The Secret to Soft Lips
Biologique Recherche Lift Kiss (145$ za opakowanie 5 sztuk)
Miałyście kiedyś malutkie papierowe skaleczenie, które bolało tak bardzo, że nie mogłyście przestać o nim myśleć? Kiedy myślę o tym, że zostawiłam opakowanie masek do ust Biologique Recherche Lift Kiss u mojego byłego, czuję się jakby moje ciało było pokryte tysiącami maleńkich papierowych skaleczeń. Jeśli myślicie, że dramatyzuję, to gwarantuję, że ich nie próbowaliście, bo są warte wylania łez. Te maseczki to jeden z moich ulubionych produktów, być może kiedykolwiek.
Moje usta są naturalnie na większej stronie, i dla całej ich wspaniałości, mają kilka problemów. Łatwo ulegają spierzchnięciu, a jeśli znajdę się na słońcu bez kapelusza na dłużej niż pięć minut, absolutnie ulegną poparzeniu słonecznemu. Oparzenia słoneczne zazwyczaj pozostawiają na moich ustach dziwne przebarwienia, których usunięcie zajmuje tygodnie. Jedyną rzeczą jaką znalazłam, która naprawdę pomaga przyspieszyć ten proces są te maseczki do ust. Wykonane z kwasem hialuronowym i nośnikiem biocelulozowym, nawilżają usta, a także dają efekt plumpingu. To były moje maski go-to przed specjalnymi wydarzeniami. Nie są tanie, są jakby trudne do zakupu w pierwszej kolejności, a myśl, że mój ex mógł je wyrzucić (FML) daje mi dreszcze na całym ciele, kiedy tylko o tym pomyślę. (Więc staram się naprawdę mocno, żeby nie.)
Biologique Recherche Lift Kiss
$145
z biologique-recherche.com
Kup Teraz
Beauty Products Left Behind: My Hair’s Hero
Prostownica Dyson Corrale ($499)
Jeśli kiedykolwiek zostawiłaś swoją prostownicę w domu przyjaciół, w hotelu lub w samolocie, to pewnie wiesz, jakie to uczucie. Wypróbowałam Dyson Corrale po raz pierwszy w zeszłym roku i można śmiało powiedzieć, że zakochałam się od razu. Ma ona elastyczne płytki, które dopasowują się do kształtu Twoich włosów, dzięki czemu możesz stylizować je przy mniejszej ilości ciepła, co z kolei oznacza mniej uszkodzeń. Ponadto, nigdy nie musiałam rezygnować z objętości włosów, gdy jej używałam.
Wyprostowałoby to moje włosy bez pozostawiania ich płaskich, zwłaszcza u nasady. Nie wspominając o tym, że cała rzecz działa na baterię, więc nie znalazłam się przykuta do wtyczki w łazience, kiedy tylko zrobiłam włosy – mogłam usiąść w łóżku i wyprostować je, jeśli naprawdę miałam na to ochotę. Nie muszę chyba dodawać, że nie prostowałam włosów od czasu mojej wyprowadzki w zeszłym roku, a kiedy budzę się z wysuszonymi włosami, którym przydałoby się wyprostować, jedyne o czym myślę to mój samotny Corrale, prawdopodobnie zbierający kurz w łazienkowej szufladzie, w której go zostawiłam.