Moja nietolerancja glutenu uniemożliwiała mi jedzenie Oreos przez ponad dekadę, ale marka w końcu wypuszcza ciasteczka, które mój żołądek i kubki smakowe akceptują. Jako osoba, która regularnie podbierała mi Oreos ze spiżarni przed obiadem, postanowiłam sama przetestować każdy z bezglutenowych smaków ciasteczek, w tym zwykłe bezglutenowe Oreos, bezglutenowe Double Stuf Oreos wydane w 2020 roku, a teraz bezglutenowe miętowe Oreos, które trafią na półki sklepowe w styczniu 2023 roku. W imieniu każdego, kto kiedykolwiek doświadczył frustracji związanej z tym, że bezglutenowa przekąska rozpada się, zanim jeszcze wyjmiesz ją z opakowania, upewniłem się, że rozważyłem każdy aspekt ciasteczek przed wydaniem ostatecznego werdyktu. Na pierwszy rzut oka wszystkie są całkiem przyzwoitymi replikami oryginałów, ale na koniec dnia wszystko sprowadziło się do smaku – nawet jeśli oznaczało to zjedzenie całej rolki każdego ciastka, aby mieć stuprocentową pewność. Chociaż nie mogłem spróbować oryginalnych wersji sam, aby porównać, przyniosłem trochę wsparcia w postaci przyjaciół i krewnych, aby pomóc mi zakres różnic między wersjami bezglutenowymi i zwykłymi Oreos. Od szukania różnic wizualnych i smakowych po poddanie każdego ciastka testowi picia mleka (ostateczny sposób na przeanalizowanie każdego ciastka), nasze badania były dokładne, ale w końcu wszystko się opłaciło. Niezależnie od tego, czy jesteś bardziej osobą Double Stuf, czy wolisz miętowo-czekoladowe combo, jeśli chodzi o desery, sprawdź moją pełną recenzję ciasteczek – w tym nowe bezglutenowe miętowe Oreos – przed nami.
Recenzja Gluten-Free Oreos
Image Source: POPSUGAR Photography / Chanel Vargas
Na zewnątrz, bezglutenowe Oreo jest tej samej wielkości co zwykłe Oreo – lub tak mi powiedziała moja bezglutenowa siostra, która dołączyła do mnie na test smaku. Po przeczytaniu składników znalazłam jednak kilka istotnych różnic między wersją bezglutenową a oryginalnym przepisem
Mianowicie, jeśli chodzi o zwykłe Oreos, główne składniki to niebielona wzbogacona mąka pszenna, ryboflawina, cukier i olej palmowy/kanolowy. Wersja bezglutenowa przesuwa cukier na pierwsze miejsce na liście składników, a następnie białą mąkę ryżową, skrobię z tapioki i olej rzepakowy.
Wgryzając się w Oreo, miałem mini „Ratatouille” moment, w którym zostałem przetransportowany z powrotem do dni, kiedy ciasteczko było po prostu ciasteczkiem i nie musiałem myśleć o składnikach. Zauważyłam też, że same ciastka były bardziej chrupiące i kruszyły się łatwiej niż się spodziewałam, ale ich smak zdecydowanie wynagradzał wszelkie okruchy, które nagromadziły się po drodze.
Były one tak dobrą kopią klasycznych Oreo, że niemal bałam się, że zjadłam prawdziwe – mimo że opakowanie wyraźnie mówiło co innego. Po bliższym przyjrzeniu się, zobaczyłam, że na samym ciastku widnieje również napis „gluten” i „free” tuż przy logo Oreo, więc nie sposób pomylić ich z oryginałem.
1 / 4
Recenzja bezglutenowych Double Stuf Oreos
Image Source: POPSUGAR Photography / Chanel Vargas
Osobiście uważam, że jestem bardziej fanką klasycznego stosunku Oreo do śmietany, ale nie zamierzałam przepuścić okazji, by spróbować także wersji Double Stuf. Po wzięciu kęsa – chrupiącego, czekoladowego, pysznego – spróbowałam zanurzyć je w mleku, aby sprawdzić, czy spełniły moje ciasteczkowe oczekiwania i byłam mile zaskoczona. Po porządnym namoczeniu ciastka, moja opinia wzrosła z 10/10 do 11/10. Nie muszę dodawać, że z pewnością będę się delektować resztą tych ciastek z chłodną szklanką mleka.
W celach badawczych poprosiłem również moją siostrę – która je gluten – aby spróbowała ciasteczek razem ze mną. Jako osoba, która uważa Oreos za jedną ze swoich ulubionych przekąsek, zgadza się, że bezglutenowe ciasteczka solidnie przechodzą za prawdziwą rzecz.
2 / 4
Recenzja Bezglutenowych Oreosów Miętowych
Image Source: POPSUGAR Photography / Chanel Vargas
Kiedy przyszedł czas, aby spróbować bezglutenowych miętowych Oreos, byłem sceptyczny. Chociaż jestem fanem mięty, niektóre marki idą za burtą ze sztucznym aromatem i kończą tworząc przekąski, które smakują bardziej jak pasta do zębów niż deser. Na szczęście nie było tak w przypadku tych ciasteczek
Jak tylko odkleiłam plombę na opakowaniu, uderzył mnie słodki, ale miętowy zapach, który natychmiast kazał mi sięgnąć po pierwsze ciasteczko. Po jednym gryzie, mój proces myślowy był zasadniczo: „O nie, te są zbyt pyszne. Mam nadzieję, że nie będę musiała się nimi dzielić”
Krem o smaku mięty był lekki i ładnie równoważył się z chrupiącymi, czekoladowymi ciasteczkami po obu stronach. Podczas gdy każdy kęs pozostawiał w ustach uczucie odświeżenia, smak był daleki od pasty do zębów i zaspokoił moją ochotę na miętowo-czekoladowy deser
Ponieważ minęło trochę czasu, odkąd jadłam zwykłe Oreo o smaku miętowym, podzieliłam się kilkoma z moimi bezglutenowymi przyjaciółmi, aby pomóc w sformułowaniu ostatecznego werdyktu. Wynik? Miętowa wersja jest „cholernie spektakularna”, według mojego współlokatora.
Chociaż mógłbym z łatwością cieszyć się całym rzędem – lub paczką – samodzielnie, te zdecydowanie dodałyby dodatkowego uderzenia smaku pokruszonego na lody lub zanurzonego w zimnej szklance mleka.
3 / 4
Final Verdict: 10/10 Would Eat Again
Image Source: POPSUGAR Photography / Chanel Vargas
Drobne szczegóły na bok, bezglutenowe Oreos są tak samo pyszne i satysfakcjonujące jak zwykłe Oreos, które pamiętam. Jako ktoś, kto uwielbia piec, już wyobrażam sobie wszystkie możliwości deserów: Oreo dump cake, Oreo fudge, Oreo cream-cheese balls, i więcej.
4 / 4