Jestem gotów założyć się, że Genndy Tartakovsky jest siłą napędową (przynajmniej!) jednej z waszych ulubionych kreskówek z dzieciństwa. W ciągu trzech dekad pracy w animacji, Tartakovsky stworzył i/lub służył jako reżyser animacji przy bardzo wpływowych programach, m.in Laboratorium Dextera, Atomówki (The Powerpuff Girls), Samurai Jack, oraz Star Wars: Clone Wars. Dla niektórych, jak ten konkretny pisarz Esquire właśnie tutaj, wszystkie cztery z tych projektów mogłyby z łatwością zrobić listę największych seriali animowanych wszech czasów.
Ale nie wszyscy w branży animacji dali 53-letniemu Tartakovsky’emu miłość, na którą zasługuje. Niestety, niepewne stosunki z Lucasfilm spowodowały, że nie ma on już nic do zaoferowania modern Star Wars projekty dla sławnego animatora. W 2008 roku, CGI reboot The Clone Wars stało się oficjalnym kanonem w Disneyu – a serial Tartakovsky’ego przez wiele lat był całkowicie niedostępny dla fanów do oglądania. Obecnie znajduje się na Disney+ – ale animator realizował swoje własne projekty, tworząc m.in Primal oraz kierując Hotel Transylwania trylogia.
Ostatnio jednak wiele z Wojny Klonów trafił z powrotem do oficjalnego Star Wars lore, dzięki takim programom jak np Mandalorianin. Pomaga też fakt, że showrunner Jon Favreau – któremu Tartakovsky pomagał przy storyboardach do Iron Man 2-była duża Samurai Jack fan. Mimo to, trudno Tartakovsky’emu w pełni cieszyć się galaktyką daleko, daleko. „Nie oglądam Star Wars w ogóle dużo”, Tartakovsky mówi Esquire nad Zoomem. „To była skomplikowana sytuacja pod koniec. Ale byliśmy jakby pierwszymi, którym pozwolono grać w [Star Wars]universe a little bit, i na szczęście się udało… Zobaczyłem pierwszy Mandalorianin odcinek, a na pewno jest w nim dużo Samurai Jack elementy do niego. Więc tak, jest miło.”
Poza Star Wars, Tartakovsky miał niesamowitą współpracę z Cartoon Network i jego nocnym blokiem programowym, Adult Swim. Prawie wszystkie jego prace były emitowane w tym serwisie od końca lat 90. Jego nadchodzący projekt, Unicorn: Warriors Eternal, będzie miał premierę na Adult Swim w ten czwartek. Przed rozpoczęciem prac nad nowym serialem zapytaliśmy Tartakovsky’ego o dzieła, które inspirowały go przez całą karierę. Oczywiście jest to mieszanka Wschodu z Zachodem, która doskonale oddaje to, co sprawia, że twórczość legendy animacji jest zarówno wyjątkowa, jak i ponadczasowa. Poniżej Tartakovsky przedstawia pięć swoich ulubionych filmów animowanych i kreskówek.
Dumbo (1941)
„It’s the cartooniest film, który zrobił Disney, ale w tym samym czasie jest tak emocjonalny. Ta scena z kołysaniem dziecka w celi więziennej, naprawdę czujesz tę więź. Zabawne jest to, że jak o tym myślę, to tak wiele z tego filmu ma wpływ na to, co lubię. Dumbo nigdy nie mówił – i wiesz, wiele moich postaci nie ma zbyt wielu dialogów – więc wizualne opowiadanie historii jest w tym filmie naprawdę świetne”
Laputa: Castle in the Sky (1986)
„Można podrzucić wszystkie filmy Hayao Miyazakiego [on this list] i to będzie działać, ale Laputa ma dla mnie wszystko. Ma wielką action-adventure i niesamowitą relację między dwójką dzieci. Robi to tak szczerze, że kochasz tych dwóch bohaterów. Epicka skala opowieści, akcja, armie – wszystkie elementy, które ma do dyspozycji. W jego filmach naprawdę czuć budowanie świata i to bardzo wpłynęło na mnie przy tworzeniu Unicorn. To wyjątkowy film.”
Tex Avery’s Little Rural Riding Hood (1949)
„Miejski wilk sprowadza do miasta swojego wiejskiego kuzyna wilka i to wszystko to tylko żarty z ich reakcji na taniec Małego Wiejskiego Kapturka. Co mi się w tym podoba to cartooniness. Nie tylko ekstremalne reakcje, ale także wszystkie rzeczy na początku z pościgiem. Ten animator, Bob Cannon – który jest jednym z moich ulubionych animatorów – animował wiele z tego. To takie proste, ale naprawdę zabawne. To jedna z pierwszych rzeczy, w których się zakochałem, w animacji”
Cowboy Bebop (1998-1999)
„Niesamowite relacje postaci z głównej obsady i jedne z najlepszych opowiadań sci-fi. Każdy odcinek jest tak wyjątkowy dla siebie, co jest czymś, co zawsze staraliśmy się zrobić od czasów Laboratorium Dextera oraz Samurai Jack. Każdy odcinek ma inny ton – tu jest odcinek horrorowy, tu jest zabawny. Po prostu oglądając ten program, sposób w jaki robią akcję również prawie czuje się jak live-action, a animacja jest fantastyczna. Kinematografia była super fajna. Po prostu mnie to rozwaliło. Zupełnie samolubnie: jeden z animatorów powiedział mi, że bardzo lubi Samurai Jack z powrotem w dzień, i to pomogło wpłynąć na nich, aby zrobić ich następny pokaz, Samurai Champloo. To było niesamowite.”
Looney Tunes „A Bear for Punishment” (1951)
„Dla mnie „Chuck Jones Three Bears kreskówki były najlepszym humorem postaci, jaki można było uzyskać w animacji. W jednej z najlepszych, zatytułowanej „Niedźwiedź za karę”, jest Dzień Ojca – i tata musi cierpieć z powodu wszystkiego, co dla niego robią, bo on tego nie chce. To takie brutalne i okropne, ale przezabawne. Dostałem się do tej branży, bo chciałem być animatorem. Jako dzieciak, robiąc flip-booki z odbijającą się piłką lub patykową postacią biegnącą po stronie… pokazywałem to swoim przyjaciołom i dostawałem śmiechu. To był początek. Tworzenie tego ruchu z niczego. Do wszystkiego co robię, podchodzę z punktu widzenia animatora. Tak na pewno działa mój mózg. Kiedy spojrzysz na tę listę, na pewno są tam dialogi. Ale to wizualizacje błyszczą”
Josh Rosenberg
Asystent redaktora
Josh Rosenberg jest asystentem redaktora w Esquire, utrzymując stałą dietę jednego filmu dziennie. Jego poprzednie prace można znaleźć w Spin, CBR i na jego osobistym blogu Roseandblog.com.